Na rynku finansowym o przejęciach mówiło się dotychczas tylko w kontekście banków, których liczba w konsekwencji fuzji zmniejszyła się o kilkadziesiąt (wliczając sektor spółdzielczy). Fala konsolidacji zbliża się do Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo- Kredytowych (SKOK). Na początku lutego Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) ogłosiła „Kryteria brane pod uwagę przy ocenie zdolności do udziału w restrukturyzacji sektora SKOK”. Spełniają je: kilkanaście kas, kilkaset banków spółdzielczych i w zasadzie większość banków komercyjnych.
![Wojciech Kwaśniak,
wiceprezes KNF,
chętnie widziałby
banki jako właścicieli kas.
Te do zakupów się nie palą.
Mają inny pomysł [fot. TP] Wojciech Kwaśniak,
wiceprezes KNF,
chętnie widziałby
banki jako właścicieli kas.
Te do zakupów się nie palą.
Mają inny pomysł [fot. TP]](http://images.pb.pl/filtered/688e712e-b1e6-4b96-8f14-fba1b80743d7/be3f6c1b-4f5c-5cc2-8761-50bb1f273982_w_830.jpg)
— Jeśli któraś z grup ma strategię powiększania udziałów rynkowych poprzez przejęcia, może ją realizować w pierwszym rzędzie w drodze akwizycji instytucji, których bezpieczeństwo działalności jest zagrożone i których przejęcie jest neutralne z punktu widzenia koncentracji rynku, a jednocześnie eliminuje rodzaje ryzyka systemowego — mówi Wojciech Kwaśniak, wiceszef KNF.
Choć nie mówi tego wprost, można domyślić się, że chodzi o SKOK-i. Jednak banki niespecjalnie są zainteresowane przejmowaniem kas.
— Zobaczymy. Sytuacja SKOK jest złożona, a poziom ryzyka jest różny w poszczególnych grupach kas. W jednych restrukturyzacja postępuje szybciej, w innych wolniej i tam prowadzimy działania nadzorcze. Nie jesteśmy dysponentem żadnych pieniędzy publicznych, mogących stanowić zachętę dla kogokolwiek. To są własne decyzje biznesowe instytucji finansowych, zarówno z systemu SKOK, jak i z systemu bankowego — zastrzega Wojciech Kwaśniak. Sposobów na restrukturyzację kas jest wiele: najpierw biorą w niej udział członkowie kas, potem może zaangażować się Kasa Krajowa, mogą też zostać wykorzystane „dywidendy i środki zainwestowane w podmioty powiązane z systemem SKOK”.
— W miarę efektywnego przepływu kapitałów wspierających restrukturyzację jest szansa na realną restrukturyzację wielu kas — mówi przewodniczący Kwaśniak.
Koncepcja złego banku
Na początku roku resort finansów zaoferował zainteresowanym przejęciami SKOK marchewkę. Jest to zwolnienie z podatku dotacji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na restrukturyzację kas. Banki niespecjalnie się nim przejęły.
— SKOK to bardzo trudny temat. Na forum Związku Banków Polskich (ZBP) zrodził się pomysł zawiązania przez banki spółki celowej, rodzaju „złego banku”, który przejmowałby złe długi SKOK — mówi menedżer w jednym z banków, który zastrzega anonimowość.
Wyjaśnia, że przejęcie kasy przez jeden bank jest ryzykowne wizerunkowo, bo nikt nie chce mieć klientów zgłaszających roszczenia, a biznesowo też niespecjalnie się opłaca. W interesie sektora leży natomiast, żeby problem jednego SKOK nie rozlał się na rynku, stąd też pomysł na restrukturyzację przez spółkę należącą do banków.
— Banki i ZBP analizowały to zagadnienie i zdiagnozowane różne rodzaje ryzyka związane z sektorem SKOK. Zasadnicze znaczenie ma kwestia oceny bezpieczeństwa całego rynku finansowego i ma ona decydujący wpływ na podejmowanie decyzji dotyczących sposobu restrukturyzacji kas. Gdyby doszło do konieczności dokonania wypłat z BFG, taka operacja nie byłaby obojętna dla banków, choćby poprzez konieczność podniesienia składek na fundusz — mówi Jerzy Bańka, wiceprezes ZBP.
Zwraca uwagę, że koncepcja swego rodzaju „złego banku” była stosowana w wielu krajach (jako rodzaj SPV) do zarządzania złymi aktywami. Opcja dla SKOK dotyczy natomiast przejęcia długów i depozytów — by zapewnić ciągłość działania dla klientów kasy i aby wzmocnić bezpieczeństwo sektora.
Dzielenie skóry na niedźwiedziu
Bezpośrednio zainteresowani, czyli SKOK, uważają, że konsolidacja powinna przebiegać w ramach systemu kas spółdzielczych.
— Oczekujemy, że KNF będzie nas wspierać w tych działaniach — mówił niedawno Rafał Matusiak, prezes Kasy Krajowej SKOK. Paweł Pelc, rada prawny SKOK, uważa natomiast, że KNF nie miała podstaw prawnych, żeby ustalać i ogłaszać warunki, jakie muszą spełniać zainteresowani przejmowaniem kas.
— Żaden przepis nie upoważnia KNF do wkraczania w rolę ustawodawcy. Tam, gdzie brakuje regulacji, próbuje doregulować wymogi — mówi Paweł Pelc.
Przedstawiciele SKOK zwracają uwagę, że do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z konstytucją ustawy o kasach spółdzielczych, działania dotyczące przejęć są przedwczesne. Wyrok w tej sprawie spodziewany jest w czerwcu. Z danych KNF wynika, że 44 z 55 działających kas są w procesie naprawczym, w trzech jest komisarz, a wobec 22 wszczęto postępowanie o ustanowienie komisarza (co nie oznacza, że ostatecznie przejmą w nich rządy).
2660 tys. Tylu członków miały SKOK na koniec 2013 r. Przed rokiem było ich 2 591 tys. (dane wstępne według Krajowej Kasy).
19,1 mld zł Taka była wartość aktywów (16,8 mld zł rok wcześniej), w tym kredyty to 12 mld zł — wzrost o 8,5 proc. r/r, a depozyty 17,4 mld zł — wzrost o 12,3 proc. (dane wstępne według Krajowej Kasy).
252,6 mln zł Tyle SKOK zarobiły na czysto (przed rokiem miały 56,7 mln zł straty). 12 z 55 kas zakończyło rok na minusie (dane wstępne według Krajowej Kasy). Według danych KNF, po trzech kwartałach SKOK miały 17,2 mln zł straty.