Bartimpex: Sytuacja polityczno militarna nie sprzyja inwestycjom w Iraku

opublikowano: 2004-09-01 15:49

Początkowo wydawało się, że działalność na rynku irackim będzie łatwiejsza, niż okazało się to w praktyce. Trudności są konsekwencją sytuacji polityczno-militarnej w tym kraju - uważa dyrektor finansowy firmy Bartimpex Jan Antosik.

Bartimpex był pierwszą polską firmą, która otworzyła swe przedstawicielstwo w Bagdadzie.

3 września mija pierwsza rocznica przejęcia przez polskich żołnierzy odpowiedzialności za środkowo-południową strefę

stabilizacyjną w Iraku.

Jak powiedział PAP Antosik, po eskalacji ataków terrorystycznych z bagdadzkiego biura Bartimpeksu wycofano obywateli polskich. W tej chwili pracują w nim wyłącznie Irakijczycy. "Teraz operujemy z Ammanu w Jordanii i jeśli trzeba, iraccy pracownicy firmy dojeżdżają do Ammanu" - powiedział Antosik.

Dodał, że firma bierze udział w różnych przetargach, zwłaszcza w dziedzinie energetyki czy dostaw gazu, lecz "wszystko to jest jednak na etapie projektów i zamierzeń, trudno powiedzieć o jakimś konkretnym kontrakcie czy konkretnym efekcie".

Antosik uważa, że "zapotrzebowanie na udział Polski w odbudowie Iraku niewątpliwie będzie, ale trzeba czekać" na ustabilizowanie sytuacji w tym kraju.

Jego zdaniem, po osiągnięciu stabilizacji polityczno-militarnej w Iraku wejście na iracki rynek będzie bardzo trudne dla firm, które z niego wypadły. To dlatego, podkreśla Antosik, Bartimpex zdecydował się na działalność w sąsiadującej z Irakiem Jordanii i utrzymywanie irackich pracowników swego biura w Bagdadzie.

Polskie firmy zawarły dotychczas w Iraku kontrakty o wartości ok. 70 mln dolarów. Nie jest to wiele, ale względy bezpieczeństwa spowodowały wygaszenie aktywności polskich firm - powiedział w środę rozmowie z PAP szef grupy doradców polskich przy władzach irackich Adam Sęk.

drag/ pwd/ mw/