Basell rządzi, ale Chińczycy dokładają swoje trzy grosze

Marcin Musioł
opublikowano: 2005-05-31 00:00

Pod koniec roku na rynku pojawi się w dużej ilości tani surowiec z BOP. Zagraniczni konkurenci szykują się do spadków cen poliolefin.

Krajowy rynek poliolefin (polipropylen, polietylen), które są najczęściej stosowanymi tworzywami sztucznymi, rozwija się dynamicznie od początku lat 90. W tym czasie nastąpił niemal trzykrotny wzrost krajowego przetwórstwa tworzyw sztucznych.

— Krajowa produkcja polietylenu różnych rodzajów w 2004 r. wyniosła ponad 150 tys. ton. Produkcja polipropylenu osiągnęła wartość blisko 140 tys. ton. Krajowe zapotrzebowanie na poliolefiny w tym samym roku podniosło się do poziomu około 850 tys. ton — wyjaśnia Agnieszka Wist, dyrektor biura Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Tworzyw Sztucznych.

Wskaźniki poziomu zużycia tworzyw sztucznych na osobę w Polsce pokazują jasno, że na rynku polskim można się spodziewać jeszcze podwojenia zapotrzebowania na te surowce. Zużywane w Polsce około 40 kg tworzyw sztucznych na osobę to wciąż niemal dwukrotnie mniej w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie wskaźnik ten wynosi 80 kg. Podobnie wypadają porównania rocznego poziomu zużycia poliolefin na osobę — 23 kg w Polsce przy 50 kg w Europie Zachodniej.

Czas promocji

Niekwestionowanym liderem na rynku poliolefin w Polsce jest Basell Orlen Polymers (BOP) — spółka joint venture utworzona przez światowego lidera tego rynku, firmę Basell Europe Holdings oraz PKN Orlen. Na październik 2005 r. planowane jest uruchomienie nowej, bliźniaczej wobec już działającej, instalacji do produkcji poliolefin w Płocku. Nowy zakład ma produkować łącznie 400 tys. ton polipropylenu (PP), 320 tys. ton polietylenu wysokiej gęstości (HDPE) oraz 150 tys. polietylenu małej gęstości (LDPE).

Pozycja BOP na krajowym ryku tych polimerów po uruchomieniu produkcji będzie jeszcze silniejsza. Teoretycznie zakład mógłby zaspokoić prawie całe krajowe zapotrzebowanie na poliolefiny — szacowane w 2004 r. na 850 tys. ton.

— Zasady konkurencji nie pozwalają nam na monopolizację rynku. Dlatego część surowca zostanie sprzedana poprzez sieć dystrybucji firmy Basell na terenie całej Europy — wyjaśnia Wido Waelput, wiceprezes ds. sprzedaży, marketingu i łańcucha dostaw w BOP.

Prognozy firmy dotyczące zmiany pozycji spółki na krajowym rynku poliolefin są ostrożne. BOP chce zwiększyć swoje udziały w rynku HDPE, LDPE oraz PP z dotychczasowych 40 proc. do 50 proc. Łatwo więc obliczyć, że blisko połowa produkcji z nowej instalacji będzie sprzedawana poza Polską.

Zdaniem Bohdana Sobolewskiego, dyrektora zarządzającego TVK Polska, w początkowym okresie, tuż po uruchomieniu instalacji, BOP sprzedawać będzie surowiec po promocyjnych cenach.

— BOP będzie starał się szybko zdobyć jak największą cześć rynku, szczególnie jeśli chodzi o dostawy HDPE. Surowce te są teraz promowane w ramach akcji premarketingowej, realizowanej z wykorzystaniem poliolefin wytwarzanych w innych zakładach Basell — uważa Bohdan Sobolewski.

Uruchomienie nowej wytwórni może szczególnie mocno dotknąć właśnie TVK, bowiem asortyment poliolefin, który koncern sprzedaje w Polsce, jest zbieżny z tym, który będzie produkowany w Płocku.

Główni gracze

Dotychczas krajowe zapotrzebowanie na poliolefiny w 30 proc. zaspokajane było przez produkcję krajową. Pozostała cześć pochodziła z importu. Największe koncerny wytwórcze szybko weszły na polski rynek i poprzez biura handlowe rozpoczęły sprzedaż swoich produktów.

Mocną pozycję na polskim rynku poliolefin ma wspomniany już węgierski koncern TVK, sprzedający także produkty słowackiego Slovnaftu. Udziały tej grupy w krajowym rynku HDPE, LDPE oraz PP sięgają około 10-12 proc.

Ponadto, od trzech lat nasila się ekspansja na rynek europejski, w tym Polski, producentów poliolefin z Bliskiego Wschodu. Wytwórcy z tamtego regionu nastawiają się głównie na sprzedaż w Europie polietylenu wysokiej gęstości oraz tzw. polietylenu liniowego (LLDPE). W 2004 r. do Europy trafiło około 220 tys. ton LLDPE pochodzącego głównie z Arabii Saudyjskiej.

Azjatycki dyktat

Dostawcy z Azji coraz wyraźniej wpływają na światowy rynek. Jego dynamika jest głównie efektem rozwoju gospodarki chińskiej. Zapotrzebowanie na polimery termoplastyczne zwiększa się wraz z rozbudową tamtejszej gospodarki.

W ostatnim kwartale ubiegłego roku Chiny, zwiększając zakupy poliolefin na rynkach światowych, doprowadziły do wystąpienia okresowych braków polimerów na rynku europejskim. Zmusiło to przetwórców do walki o materiał, a to natychmiast wpłynęło na wywindowanie ich ceny.

Okiem praktyka

Pomiędzy dwoma graczami

Dotychczasowa silna pozycja BOP na krajowym rynku poliolefin, po uruchomieniu nowej instalacji w Płocku, będzie jeszcze mocniejsza. Skokowy wzrost ilości oferowanych HDPE i LDPE wpłynie na obniżenie ceny tych surowców. Instalacja ta nie będzie produkowała LLDPE — polietylenu liniowego wytwarzanego przez Sabic w Arabii Saudyjskiej, co braliśmy pod uwagę, opracowując naszą strategię w tej części Europy. Rozważamy też inwestycję w nowy terminal logistyczny w którymś z polskich portów, aby usprawnić i rozwinąć sieć sprzedaży produktów do krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Na europejski rynek polimerów wpływają też Chiny. W końcu 2004 r. skupowanie dużych ilość surowca przez ten kraj, oprócz ogólnego wzrostu cen, spowodowało przejściowe problemy w logistyce. Zabrakło statków do transportu polimerów z Bliskiego Wschodu do Europy.

Piotr Kwiecień, dyrektor biura sprzedaży firmy Sabic — producenta surowców do przetwarzania tworzyw z Arabii Saudyjskiej.