Giełdowi gracze chętnie handlowali w czwartek akcjami BBI Development (BBID). Na początku sesji kurs rósł nawet o ponad 4 proc. Rynek prawdopodobnie pozytywnie zareagował na rekomendację "kupuj" od DI BRE. Zarząd jest bardzo zadowolony z zainteresowania brokera spółką, ma jednak istotną uwagę.
— Dokonana niezależna wycena na kwotę 55 groszy [czwartkowy kurs to 47 groszy — red.] jest bardzo konserwatywna. Powinna być wyższa — mówi Michał Skotnicki, prezes BBID.
Jego zdaniem, uwzględniono w niej tylko bieżące projekty bez wartości rezydualnej (założenia ich powtarzalności).
— Nie wzięto także pod uwagę potencjału projektu Wars. Horyzont uwzględnionych przepływów i prognoz obejmuje jedynie okres średnioterminowy, do 2013 r. Całość szacunków zdyskontowano dodatkowo stopą roczną. Sami analitycy w raporcie przyznają, że wyjście poza 2013 r. zwiększyłoby wartość akcji BBID — wylicza Michał Skotnicki.
Autorzy raportu oczekują bardzo dobrych wyników BBID po 2013 r. Ich zdaniem, trudno jednak oczekiwać, by rynek dyskontował dłuższy horyzont czasowy niż do 2013 r. Analitycy prognozują, że spółka zakończy bieżący rok 82 mln zł przychodów i 22,3 mln zł zysku netto. W 2013 r. spodziewają się już 192,5 mln zł i 86,1 mln zł. Chwalą zarząd za doświadczenie w realizacji trudnych projektów i umiejętność uzyskiwania atrakcyjnych inwestycyjnie gruntów.
BBID w centrum uwagi
DI BRE zaleca kupno akcji spółki. Zarząd uważa, że są warte więcej, niż wyliczył broker.