– Razem z wami pragnę wyśpiewać pieśń dziękczynienia dla Opatrzności, która pozwala mi dziś jako pielgrzymowi stanąć na tym miejscu – tak, cytując swojego poprzednika Jana Pawła II, Benedykt XVI rozpoczął po polsku homilię podczas mszy na pl. Piłsudskiego w Warszawie.
W piątkowej mszy pod przewodnictwem Benedykta XVI uczestniczyło, według szacunków stołecznego Miejskiego Sztabu Organizacyjnego 300 tys. osób; według policji - ok. 270 tys. Wzięli w niej udział pielgrzymi z Polski i innych krajów oraz przedstawiciele władz państwowych z prezydentem Lechem Kaczyńskim. W mszy wzięli udział przedstawiciele władz państwowych z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Wraz z papieżem nabożeństwo koncelebrowało 120 kardynałów i biskupów z kraju i zagranicy. Po godz. 16 w piątek Benedykt XVI zakończył warszawską część swojej pielgrzymki i udał się do Częstochowy.
Msza – wotywna o Duchu Świętym – nawiązywała do odprawionej w tym samym miejscu w 1979 r. przez papieża Jana Pawła II. To wówczas wypowiedział on znamienne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi”.
Pl. Piłsudskiego, już na godzinę przed początkiem mszy, był w całości zapełniony wiernymi. Przybyli oni nie tylko z całej Polski, ale także m.in. z Białorusi (ponad 2,3 tys. osób), Hiszpanii, Norwegii, Kanady, Nowej Zelandii, Ukrainy, Rosji i Filipin.
Rozpoczęta przez Ojca Świętego znakiem krzyża i pozdrowieniem po polsku „Pokój z Wami” msza odprawiana była w większości po łacinie; niektóre części liturgii odmawiane były jednak po polsku, m.in. czytania biblijne i wyznanie wiary.
Papież przed rozpoczęciem mszy przejechał papamobile między sektorami. Mimo ulewnego deszczu entuzjastycznie powitały go tłumy pielgrzymów.
W homilii Ojciec Święty powiedział, że tradycja Kościoła "ukształtowała się z troski o prawdę". Podkreślił, że "nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego". Wspominając Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego, powiedział, że "Bóg połączył te dwie osoby nie tylko przez tę samą wiarę, ale również przez koleje życia, tak mocno związane z historią tego narodu i Kościoła, który w nim żyje".
Po zakończeniu mszy Benedykt XVI przeszedł do zakrystii. Papież, idąc przez gęsty tłum wiernych, podawał wielu pielgrzymom dłoń do uściśnięcia. Ochrona papieska z trudem powstrzymywała żywiołowo reagujących pielgrzymów.
Wcześniej powitanie, skierowane do Benedykta XVI, wygłosił prymas Polski kardynał Józef Glemp. "Wasza Świątobliwość przywołuje nam pamięć o Janie Pawle II i o świętym Benedykcie, który położył fundamenty pod chrześcijańską Europę ze słynnym programem "ora et labora" (módl się i pracuj) - powiedział prymas.
DA, PAP