Bessa uderza w banki Europy
Perspektywa recesji na rynkach akcji jest groźna dla banków specjalizujących się w obrocie papierami wartościowymi. Stąd redukcja prognoz zysków, która jednocześnie jest sygnałem nakręcającym spiralę spadków.
Analitycy Goldman Sachs & Co. znacznie obniżyli prognozy zysków dla największych banków w Europie. Powodem są rosnące obawy o płynność rynków finansowych, związane z falą spadków wartości indeksów giełdowych. Coraz częściej słychać głosy o zbliżaniu się poważnego kryzysu. Jeżeli przepowiednie się sprawdzą, wówczas sektor bankowy stanie się jedną z pierwszych ofiar recesji.
Zdaniem analityków z Goldman Sachs & Co., najbardziej zagrożone są obecnie banki niemieckie — także ze względu na niepewność dotyczącą wskaźników ekonomicznych największej gospodarki kraju w Europie. Prognozy tegorocznych zysków na akcję Deutsche Banku, największego banku w Niemczech, zostały obniżone aż o 29 proc. Zysk także w roku 2002 trzeba szacować na poziomie o 26 proc. niższym od wcześniejszych założeń. Szacunki dotyczące wyników Dresdner Banku obcięto o 31 proc. — jeżeli chodzi o rok 2001, i o 7 proc. dla roku następnego. Prognozy dla Commerzbanku — piątego pod względem wielkości banku w Niemczech — także nie są pomyślne. Analitycy przewidują, że zysk na akcję będzie w 2001 roku o 12 proc. niższy od oczekiwań.
Susan Leadem, analityczka z Goldman Sachs & Co., uważa, że bessa nie ominie również banków z innych państw. Prognozy dotyczące Societe Generale, jednego z największych pożyczkodawców we Francji, również trzeba skorygować w dół — o 6 proc.
Ocena analityków jest więc pesymistyczna, a dotyczy aż dwóch lat. Z tego powodu może być sygnałem dla inwestorów, który wywoła lawinę dalszych spadków.