Best na razie nie jest skory do inwestycji

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2022-09-07 18:08

Na rynku wierzytelności będzie prawdziwy wysyp portfeli kredytów niepracujących sprzedawanych przez banki. Na razie ceny mocno szybują w górę.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak wyglądał rynek wierzytelności w pierwszej połowie roku
  • jakie ceny dyktowali wystawiający pakiety na sprzedaż
  • jaką kwotę Best zainwestował w pakiety w pierwszym półroczu
  • jak wakacje kredytowe wpłyną na podaż pakietów w przyszłym roku
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Podaż wierzytelności na rynku nie wygląda źle. Firmy windykacyjne mają też apetyt na zakup portfeli niepracujących od banków, ale rosnące ceny skutecznie hamują skłonność niektórych graczy do inwestycji. Nad gospodarką wisi ogromna niewiadoma w postaci inflacji. Z kolei w bankach, które są głównym dostawcą portfeli wierzytelności, wiele się w ostatnich miesiącach wydarzyło, a obraz zaciemniają głównie moratoria kredytowe.

– Poziom kredytów nieregularnych w sektorze bankowym lekko spada. Wynika to przede wszystkim z wakacji kredytowych – najpierw były wakacje „covidowe”, teraz są wakacje kredytowe, które na pewno mają przełożenie na jakość portfela. Kredyty, które mogłyby być niespłacone, są objęte wakacjami. Dlatego poziom wierzytelności regularnych w bankach jest na relatywnie niskim stałym poziomie – wyjaśnia Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.

Jak wskazuje, jeżeli inflacja zacznie spowalniać, może nastąpić trwałe polepszenie jakości portfela.

– Jeśli natomiast inflacja będzie nadal rosła, to prowizoryczne działania, jak wakacje kredytowe, w długim okresie spowodują zwiększoną falę zepsutych portfeli – uważa Krzysztof Borusowski.

Pod obserwacją
Pod obserwacją
Choć dysponujemy pieniędzmi, nasz bilans jest bardzo mocny i mamy zapewnione dodatkowe finansowanie bankowe, to jesteśmy ostrożni w kupowaniu nowych portfeli. Przyjęliśmy postawę: kupuj, obserwuj, sprzedaj. Obecnie stawiamy zdecydowanie na „obserwuj” – mówi Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.
Pawel Wyszomirski/TESTIGO.pl

Cena za jakość

Póki co Best obserwuje na rynku gwałtowny wzrost cen wystawianych na sprzedaż pakietów wierzytelności. Główny powód to inflacja, ale, jak przyznaje prezes, także lepsza jakość portfeli, która pozwoli osiągać windykatorom wyższe odzyski.

– Jakość wierzytelności, które kupujemy, jest coraz lepsza. Banki mają dobre systemy weryfikacji klientów, są dużo bardziej rozważne z akcją kredytową. Te dwie rzeczy mają zasadniczy wpływ na poziom wyceny. Oczywiście inflacja powoduje, że na rynku jest relatywnie więcej pieniądza, dlatego spłaty mogą iść w górę i to powoduje, że ceny też rosną – mówi Krzysztof Borusowski.

Podaż portfeli bankowych na rynku wyniosła 5,3 mld zł w pierwszym półroczu 2022. Z tej kwoty 4,5 mld zł stanowiły wierzytelności detaliczne niezabezpieczone, dla których średnia cena wynosiła 26 proc. nominału. W pierwszej połowie 2021 r. średnie ceny za bankowe wierzytelności wynosiły 21 proc.

Best zainwestował w portfele wierzytelności 46,3 mln zł w pierwszym półroczu. Jak zapewnia prezes, zrealizowane zakupy na pewno nie wyczerpują potencjału inwestycyjnego firmy, bo spółka gotowa jest wydawać rocznie na zakup portfeli 250-300 mln zł. Tyle że po rozsądnych cenach.

– Zawsze bazujemy na racjonalnych wyliczeniach, a to powoduje, że czasami tam, gdzie my mamy sufit, inni wciąż szybują - mówi prezes.

Michał Konarski
analityk BM mBanku

Banki wyprzedały już wszystkie starsze portfele detaliczne w związku ze zmianą terminów przedawnień i trudno oczekiwać kolejnego dużego wysypu w tym czy kolejnym roku. Ceny za portfele rosną, bo są one coraz młodsze, przez co zobowiązania są łatwiejsze do odzyskania przez firmy windykacyjne, a ich rentowność jest wyższa. Wakacje kredytowe przynoszą efekty. Nie należy oczekiwać, że spowodują szybki wzrost wskaźnika NPL w detalu zarówno w tym, jak też kolejnym roku. Na pewno nie będzie to wzrost szokowy. Segment kredytów korporacyjnych może natomiast pokazać wyższą dynamikę NPL, bo nie otrzymał programów wsparcia, ceny energii rosną, podobnie inflacja. Banki będą miały dużą ochotę, aby sprzedawać kredyty niepracujące (detaliczne i korporacyjne). Dla firm windykacyjnych istotne jest, by wchodząc w recesję, mieć dobrą sytuację dłużną, bo dzięki temu będą mogły dużo inwestować nawet przy rosnących cenach.

Obligacyjny zastój

Best przyznaje, że ma jeszcze wiele miejsca na zwiększanie zadłużenia na nowe inwestycje. Chociaż rynek obligacji jest trudny ze względu na znaczne ograniczenie sieci dystrybucji, nie rezygnuje z emisji publicznych. Przygotowuje kolejny prospekt i zakłada, że emisję przeprowadzi w przyszłym kwartale.

Wskaźnik zadłużenia netto do kapitału własnego grupy wyniósł 0,58, a poziom akceptowany przez inwestorów finansowych spółki wynosi 2,5.

– Banki to dla nas obecnie największe źródło finansowania, ale myślę, że wrócimy do finansowania z rynku obligacji. Najpierw muszą zmienić się okoliczności rynkowe. Kilka lat temu zainteresowanie banków emisjami publicznym było duże, teraz sytuacja się zmieniła – mówi Marek Kucner, wiceprezes Bestu.

Best podpisał ostatnio umowę ING Bankiem Śląskim zwiększającą o 100 mln zł wysokość kredytu oraz umowę kredytową na 50 mln zł z Santander Bank Polska.