Każdy biznes na każdym kroku wymaga podejmowania ryzyka — mówią kujawsko-pomorscy laureaci rankingu Gazele Biznesu 2011. Podczas czwartkowej gali w Toruniu „Puls Biznesu” nagrodził tym tytułem ponad 200 firm z tego województwa.
Różnorodność oferowanych produktów i usług pozwala kujawsko-pomorskim Gazelom wypracowywać imponujące wyniki, czy to w dobrym, czy w mniej sprzyjającym klimacie gospodarczym. Jedną z takim firm jest PPUH Formica — przedsiębiorstwo handlowe, zajmujące się obrotem surowcami do produkcji spożywczej.
— Ponieważ współpracujemy z wieloma branżami — zakładami piekarniczymi, cukierniczymi, producentami lodów i pasz dla zwierząt, to nie odczuwamy wahań koniunktury. Nie możemy narzekać na brak klientów — mówi Marianna Lange, współwłaścicielka firmy.
Wciąż do przodu
Ciężka praca i szczęście w prowadzeniu biznesu to najczęściej wymieniany przez Gazele Biznesu przepis na sukces, który pozwala firmom iść do przodu.
— Ten sukces — dostanie się do grona Gazel — osiągnęliśmy właśnie dzięki ciężkiej pracy i szczęściu — trzeba je mieć w branży, w której się działa — mówi Adam Grom z firmy Aleks Fl, która zajęła trzecie miejsce w kujawsko-pomorskim rankingu. Przydaje się ono zwłaszcza w momencie, w którym przedsiębiorcy muszą podjąć ryzyko.
A jak sami podkreślają — takim momentów jest w biznesie bardzo wiele. — Jeżeli nie ponosi się ryzyka przy prowadzeniu biznesu, to stoi się w miejscu.
Firmie handlowej towarzyszy ono każdego dnia — czy to przy dokonywaniu zakupów przy określonym kursie walut, inwestowaniu w budowę magazynów, czy przy kupnie maszyn. Prowadząc biznes, trzeba być na to dobrze przygotowanym — mówi Jarosław Czyżewski, drugi z właścicieli firmy Formica.
Pozyskać klienta
Wśród przedsiębiorców nagrodzonych w regionie kujawsko-pomorskim znalazłysię firmy reprezentujące przeróżne branże. Od spółek budowlanych przez przedsiębiorstwa handlowe i spółki miejskie do prywatnych ośrodków zdrowia.
Jedną z firm, która odebrała dyplom dla najbardziej dynamicznego przedsiębiorstwa 2011 r., jest Klinika Uzdrowiskowa Pod Tężniami w Ciechocinku.
— Zajmujemy się rehabilitacją, uzdrawianiem chorych ludzi i poprawianiem ich samopoczucia. Oprócz tego świadczymy też usługi hotelarskie, kosmetyczne i gastronomiczne, prowadzimy również drobny handel — tłumaczy Ewa Chodor, przedstawicielka firmy.
Z usług kliniki korzystają klienci komercyjni z całego świata. Jak zaznacza Ewa Chodor — ich pozyskanie nie jest łatwym zadaniem, ale ciechocińskiemu ośrodkowi pomaga renoma i marka, którą stale wypracowuje od początku istnienia.
— Dobra jakość naszych usług przyciąga kuracjuszy. Początek roku jest trudny dla wielu firm, również dla nas. To czas, w którym nasi goście dopiero planują wszelkie wyjazdy wypoczynkowe i rekreacyjne. Czekamy więc na kolejny kwartał. Jednocześnie nie ustajemy w rozwijaniu naszych usług. Dziedzina rehabilitacji i lecznictwa nie pozwala nam stać w miejscu. Musimy się rozwijać, żeby mieć określoną pozycję. Cały czas poszerzamy więc nasze usługi, otwieramy nowe poradnie specjalistyczne, wychodzimy naprzeciw klientom z jak największym wachlarzem usług — podkreśla Ewa Chodor.
Zwycięzca kujawsko- pomorskiego rankingu Gazele Biznesu 2011
JMS
To toruńska spółka budowlana. Zaczynała od świadczenia usług montażu konstrukcji stalowych i stopniowo rozszerzała działalność. Dziś buduje obiekty handlowe, restauracyjne, hale magazynowe i specjalistyczne obiekty przemysłowe. Firma stara się zapewnić sobie jak najlepszą pozycję na rynku na wypadek drugiej fali kryzysu, koncentruje się też na wypracowywaniu dobrych warunków do rozwoju, gdy powróci koniunktura.




