WARSZAWA (Reuters) - W najbliższych latach rosnące bezrobocie może być głównym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostu gospodarczego wywierając coraz większą presję na finanse publiczne i wzrost inflacji, sądzą przedstawiciele Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).
Instytut prognozuje, że stopa bezrobocia, obecnie na poziomie 15,4 procent, będzie w tym roku dalej rosła, do poziomu prawie 16 procent w grudniu. W połowie 1998 roku wyniosła ona 9,5 procent.
Na wzrost bezrobocia wpłynęło osłabienie tempa wzrostu gospodarczego i reformy strukturalne nadal mało efektywnego przemysłu ciężkiego.
"W tym roku największym zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego będzie rosnące bezrobocie, ponieważ pochłaniać ono będzie środki publiczne i zwiększać presję na podwyżkę minimalnego wynagrodzenie" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Wojciech Grabowski, ekonomista z IBnGR.
Presja na zwiększanie wydatków publicznych rosła już w 2000 roku, przez co nie udało się rządowi zaostrzyć polityki fiskalnej. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymywała stopy procentowe na wysokim poziomie, aby ograniczyć popyt wewnętrzny.
Według szacunków rządu, w ubiegłym roku deficyt budżetowy wyniósł prawie 2,7 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB), czyli tyle samo co w 1999 roku. Na ten rok planowane jest jego zmniejszenie do 1,8 procent, ale analitycy uważają, że jest to mało realne.
IBnGR szacuje, że deficyt ekonomiczny wyniósł w 2000 roku 2,6 procent PKB i będzie na takim samym poziomie w tym roku. Instytut prognozuje także, że tempo wzrostu PKB wyniosło w roku ubiegłym około 4,2 procent. W tym i przyszłym roku spodziewane jest ono na poziomie czterech procent.
W 1999 roku PKB wzrósł o 4,1 procent.
((Justyna Pawlak, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))