BGŻ BNP Paribas wchłonie Sygmę

ET
opublikowano: 2016-06-01 18:09

Dzięki mariażowi bank wskoczy do czołówki największych graczy na rynku kredytów ratalnych i kart kredytowych.

Z rynku bankowego znika kolejna marka – Sygma Bank. Jeden z największych graczy na rynku consumer finance zostanie wchłonięty przez BGŻ BNP Paribas. Fuzja operacyjna ma zakończyć się na początku 2017 r. Rebranding zostanie przeprowadzony wcześniej.

Bankier.pl

Sygma Bank z grupy BNP Paribas wcześniej wiódł żywot instytucji samodzielnej, niezależnej od krajowego nadzoru, ponieważ działał na zasadzie oddziału, raportując bezpośrednio do Paryża. KNF nie podobało się, że jeden właściciel ma dwa różne biznesy w Polsce: jeden nadzorowany, a drugi nie. Nadzór nakłonił go więc do połączenia banków.

Obecnie Sygma prowadzi 140 placówek własnych, 60 stanowisk w galeriach handlowych i 80 punktów w sklepach partnerskich. Zajmuje mocną pozycję w kredytach ratalnych, szacując udział w rynku na 19 proc. Więksi są Credit Agricole (dawny Lukas, który ma 19 proc. rynku) oraz prawdziwy potentat - Santander (również na życzenie nadzoru został wchłonięty przez BZ WBK), który udziela 45 proc. rat w Polsce. Czwarty miejsce zajmuje Alior (7 proc.).

Mariaż z Sygmą wprowadzi BGŻ BNP Paribas na rynek zupełnie mu do tej pory nieznany – kart kredytowych. Po fuzji będzie mieć 11 proc. tego tortu - tyle samo, co weteran Citi Handlowy i BZ WBK, jeden z najbardziej aktywnych graczy. Wyprzedzają go tylko Credit Agricole (12 proc.) oraz lider – PKO BP (13 proc.).

Sygma wniesie też w wianie milion klientów oraz 1,9 mld zł sumy bilansowej. Zespół banku powiększy się o 870 pracowników. Tomasz Bogus, prezes BGŻ BNP Paribas, mówi, że w związku z kolejną fuzją nie są planowane zwolnienia. Wedle jego zapowiedzi, oczekiwane synergie maja przynieść 86 mln zł w 2018 r. (w tym 31 mln zł to synergie kosztowe). Zysk Sygmy za 2015 r. wyniósł 71,2 mln zł.