O WĘGRZECH WSPOMINA TAKŻE MAREK BUCZAK >>
Rosnąca presja wyborców na ekipę rządzącą doprowadzi do znaczącego złagodzenia polityki fiskalnej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, napisali Michał Dybuła i Marcin Kujawski w notce do klientów cytowanej przez agencję Bloomberg.
„Oczekujemy zwiększenia wydatków przed wyborami. To oznaczałoby wzrost konsumpcji, ale także inflacji, w przyszłym roku” napisano w raporcie.
Z drugiej strony realizacja wyborczych obietnic zwycięskiego kandydata PiS Andrzeja Dudy spowodowałaby powstanie dziury w finansach państwa sięgającej w ciągu pięciu lat 190 mld zł, czyli równowartości 11 proc. PKB – przyznali Michał Dybuła i Marcin Kujawski. Według nich cofnięcie reformy emerytalnej oznaczałoby tymczasem, że po 2020 r. wyjątkowo trudne będzie zrównoważenie finansów publicznych. Eksperci BGŻ BNP Paribas zauważają, że Andrzej Duda w celu sfinansowania swoich obietnic zamierza skorzystać z przykładu węgierskiego. Według nich nałożenie nowych podatków na sektor bankowy i sieci handlowe przyniosłoby corocznie 10 mld zł dodatkowych przychodów budżetowych.
„Spadek zaufania i kolejne obciążenie nałożone na sektor bankowy niekorzystnie wpłynęłyby na gospodarkę” – napisano w raporcie.