Zgodnie z planem w środę rozpoczęła się kolejna dyskusja nad tegorocznym budżetem. Na razie debata nad budżetem przebiegała bardzo spokojnie, co było głównie zasługą zgodności poglądów koalicji rządzącej, napisali w swoim dziennym raporcie analitycy banku Handlowego.
Wydaje się więc, że nie będzie większych problemów z dotrzymaniem ostatecznego terminu glosowania nad projektem budżetu, planowanego na 13 marca, pomimo wiadomych już sprzeciwów ze strony niektórych ugrupowań politycznych. Jak podał PAP, przeciw koalicyjnemu projektowi tegorocznego budżetu zagłosuje Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Według członków tej partii proponowany projekt budżetu nie pobudzi polskiej gospodarki do wzrostu, a koalicja rządząca czeka jedynie na odwrócenie cyklu koniunktury gospodarczej, który zgodnie z prawami ekonomi musi nadejść. Za odrzuceniem obecnej formy budżetu będzie głosować również Platforma Obywatelska (PO) oraz Samoobrona. Przeciwnicy koalicji rządzącej podkreślają, że rząd stara się jedynie łatać dziury, a nie dąży do przeprowadzenia głębokich reform strukturalnych w gospodarce.
Nie ma natomiast wątpliwości, że projekt budżetu poprzez Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD). Oba ugrupowania są przekonane, że proponowany projekt budżetu stwarza podstawy do rozwoju gospodarczego kraju. Według SLD jest to budżet pełen nadziei i szans.
Jutro NBP opublikuje dane dotyczące podaży pieniądza. Po spadku o 0,9% m/m w ciągu pierwszych 20 dni stycznia oczekujemy, że w całym miesiącu podaż pieniądza spadnie o 0,6% m/m, co przełoży się na jej roczny wzrost o 13,6%. Dane znane będą w czwartek o godzinie 16.00. Nie będą one miały jednak istotnego wpływu na rynek.