BI zapewni kasę w czasie przestoju

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2012-04-04 00:00

Żywioły oprócz szkód w mieniu firmy powodują też przerwy w działalności. Ale kosztów z nimi związanych standardowe ubezpieczenie nie pokryje

Ubezpieczenie mienia od ognia i innych zdarzeń losowych albo też od wszystkich ryzyk to w firmach standard. Ubezpieczeni przedsiębiorcy śpią spokojnie, mając nadzieję, że ubezpieczyciel pokryje straty spowodowane przez ogień, zalanie itp., które szczególnie małą firmę mogłyby wpędzić w duże kłopoty.

Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że szkody w samym mieniu są często znacznie mniejsze w porównaniu z tymi, które wynikną z przestoju w działalności. Pracownicy dalej będą potrzebować wynagrodzeń, wynajmowany lokal nie może pozostać bez opłaty, podobnie jak koszty energii, leasingu itp. Przy okazji w tym czasie firma nie zarabia, a więc traci możliwość zysku, który normalnie stałby się jej udziałem.

— Takie zjawisko skutkuje zwykle spadkiem przychodów, co w dłuższej perspektywie ma niebagatelne znaczenie dla płynności finansowej przedsiębiorstwa i możliwości regulowania przez nie zobowiązań — mówi Tomasz Skwara z Departamentu Ubezpieczeń Majątkowych i Technicznych dla Przemysłu w Allianz.

W podobnych sytuacjach pomoże ubezpieczenie business interruption, zwane także mniej poprawnie ubezpieczeniem utraty zysku, bardziej poprawnie ubezpieczeniem przerw w działalności, a w skrócie BI. W jego ramach można liczyć na wypłatę odszkodowania, które będzie pokrywać zysk operacyjny (ze sprzedaży), jaki firma osiągnęłaby podczas normalnej działalności, oraz koszty stałe związane z podstawową działalnością operacyjną, które musi ponosić przedsiębiorca, mimo że firma nie pracuje albo pracuje na zwolnionych obrotach.

Trudne szacunki

Zakres ochrony ubezpieczenia BI zależy ściśle od tego, za co odpowiada ubezpieczyciel w ramach ubezpieczenia mienia. BI bowiem nigdy nie występuje samodzielnie, ale żeby móc je wykupić, trzeba mieć zawartą tzw. polisę bazową — może to być ubezpieczenie od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenie all risks, ale także ubezpieczenie sprzętu elektronicznego albo maszyn od uszkodzeń. Dopiero szkoda, która zostanie uznana w ramach tej polisy bazowej, uruchomi także ubezpieczenie przerw w działalności.

— Czyli jeśli ubezpieczyciel uzna, że w wyniku szkody należy się odszkodowanie z polisy majątkowej, to z zasady uruchomione zostanie również BI — potwierdza Piotr Górny, dyrektor zarządzający w STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. Jednak szacowanie wysokości odszkodowania z polisy BI nie jest wcale prostym zadaniem.Trudno bowiem dokładnie wyliczyć, jakie koszty stałe powinien ponosić przedsiębiorca w czasie przestoju, jaki dokładnie obrót mógłby osiągnąć, gdyby nie szkoda itp. Podobne wyliczenia zawsze w jakiejś mierze oparte są na szacunkach.

— Zwykle dochodzi do negocjacji, które kończą się ugodą z ubezpieczycielem — twierdzi Piotr Górny.

Przy wyliczaniu odszkodowania istotna jest również sezonowość — jeśli np. szkoda przydarzy się sprzedawcy lodów latem, to oczywiście więcej straci w tym okresie na przestoju, niż gdyby coś podobnego wydarzyło się zimą. Wypłacone odszkodowanie będzie tym samym wyższe.

Mali szybciej bankrutują

BI nie cieszy się popularnością w małych i średnich firmach. Warto jednak pamiętać, że każda szkoda spowodowana pożarem, zalaniem itp. pociąga za sobą przestój w produkcji, który skutkuje stratami często dużo wyższymi niż wynikające z samego zniszczenia mienia.

— To powoduje, że przy dużej szkodzie materialnej i braku ubezpieczenia BI dana firma bankrutuje, gdyż nie może poradzić sobie z obciążeniami finansowymi — twierdzi Krzysztof Cichecki, prezes WDB Brokerzy Ubezpieczeniowi. I w takich sytuacjach to duże firmy mają łatwiej.

— Dużemu zakładowi łatwiej jest się podnieść po takiej stracie, a mały po prostu zniknie z rynku, zostaną tylko długi — przekonuje Tomasz Szejnoch, dyrektor Biura Ubezpieczeń Korporacyjnych w PTU.

Oczywiście nie wszystkim firmom BI rzeczywiście może się przydać. Na duże szkody w szczególności narażone są firmy produkcyjne oraz posiadające tzw. wąskie gardła, czyli elementy przedsiębiorstwa, maszyny lub urządzenia, od których zależy duża część działalności.

— W przypadku działalności, która nie wymaga specjalistycznych urządzeń lub może zostać łatwo i szybko przeniesiona w nowe miejsce, skuteczną i tańszą alternatywą dla ubezpieczenia BI może być rozszerzenie zakresu polisy ubezpieczenia mienia o tzw. zwiększone koszty działalności — radzi Tomasz Skwara.

Pozwala ono zabezpieczyć fundusze na pokrycie nadprogramowych wydatków, których poniesienie pozwoli w krótkim czasie wznowić działalność lub zniwelować skutki zakłócenia w działalności powstałego na skutek szkody w mieniu.

Ważne okresy i składka

Przed decyzją o zakupie BI warto zwrócić uwagę na kilka elementów. Ważna jest m.in. cena.

— Składka za ubezpieczenie BI wynosi średnio 30-40 proc. kwoty, którą płaci firma za bazowe ubezpieczenie mienia — mówi Piotr Górny.

Przy wyliczaniu jej wysokości znaczenie ma m.in. liczba miejsc, w których działa firma. Jeśli na przykład posiada jedną siedzibę, po szkodzie nie będzie możliwości przeniesienia działalności do innego miejsca — a więc straty będą większe. Ubezpieczyciele biorą również pod uwagę podatność mienia na szkody, stan zabezpieczeń przeciwpożarowych, albo ogólny stan techniczny ubezpieczanego mienia.

Składka zależy także od długości okresu wyczekiwania (franszyzy czasowej), która standardowo dla średniej wielkości firm wynosi ok. 3-7 dni. Jest to okres, w którym ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody. Funkcjonuje w celu odsiania drobnych przestojów, które nie miałyby większego wpływu na działalność firmy.

— Po jego zakończeniu ubezpieczyciel odpowiada za pozostały okres odszkodowawczy — czyli od upłynięcia franszyzy do chwili ustania jej wpływu na działalność firmy, co zwykle oznacza odzyskanie rynku, a nie tylko zdolności produkcyjnej — mówi Piotr Górny.

Ważne jest również ustalenie odpowiedniego maksymalnego okresu odszkodowawczego — czyli maksymalnego okresu czasu, w którym ubezpieczyciel będzie ponosił odpowiedzialność po wydarzeniu się szkody. Trzeba go dostosować do okresu, w którym firma będzie zdolna odbudować zdolność produkcyjną i odzyskać rynek.

Standardowo wynosi on 12 miesięcy. Jednak w rzeczywistości ubezpieczycielowi zawsze będzie zależało na jak najszybszym wznowieniu działalności przez poszkodowaną firmę — każdy dzień zwłoki to wyższe odszkodowanie z BI.

Jak działa ubezpieczenie BI?

Schemat działania pokazujemy dla przykładowego rocznego ubezpieczenia BI (okres ubezpieczenia to 12 miesięcy – od stycznia do grudnia 2010 r.). Okres wyczekiwania został ustalony na 7 dni, a maksymalny okres odszkodowawczy – 12 miesięcy.

Szkoda wydarzyła się 1 września 2010 r., a jej ujemny wpływ na działalność firmy ustał 1 kwietnia 2011 r. Ubezpieczyciel odpowiadał za utraconą część przychodu od 8 września 2010 r. (po okresie wyczekiwania) do 1 kwietnia 2011 r.

12 miesięcy

Okres ubezpieczenia, w którym realizacja szkody materialnej skutkującej przerwą w działalności uruchomi odpowiedzialność ubezpieczyciela BI za odpowiednią część utraconego przez przedsiębiorstwo przychodu.

1 września Szkoda materialna

Szkoda w mieniu, która powoduje również przerwę w działalności

12 miesięcy – maksymalny okres odszkodowawczy

Maksymalny okres czasu określony w umowie ubezpieczenia, przez który ubezpieczyciel będzie odpowiadał za utraconą część przychodu w ramach BI. Standard – 12 miesięcy, ale trzeba go dostosować do momentu, w którym możliwa będzie odbudowa rynku przez firmę albo odzyskanie przez nią zdolności produkcyjnej.

Okres wyczekiwania /franszyza czasowa*

Okres odszkodowawczy**1 kwietnia 2011

Koniec ujemnego wpływu szkody na działalność przedsiębiorstwa – może to być moment odzyskania przez firmę rynku albo zdolności produkcyjnej

*7 dni – okres wyczekiwania/franszyza czasowa

Jeśli przerwa w produkcji jest krótsza niż ten okres, ubezpieczyciel nie odpowiada, jeśli dłuższa – odpowie proporcjonalnie do całego okresu odszkodowania, im dłuższa fraszyza, tym niższa składka.

**Okres odszkodowawczy

Ubezpieczyciel odpowiada za utraconą w tym okresie część przychodu.