Białoruś: wolne ceny na produkty rolne

Agnieszka Morawiecka
opublikowano: 2002-12-24 00:00

Od 1 stycznia białoruski rząd uwolni ceny na produkty rolne. Liberalizację w tej branży zapowiedział na jednym z ostatnich posiedzeń rządu Hienadź Nawicki, premier Białorusi. Do tej pory rząd w trybie administracyjnym ustalał maksymalne ceny na produkcję rolną. Specjaliści twierdzą, że decyzja o uwolnieniu cen zapadła w związku z bardzo złym stanem finansowym kołchozów i sowchozów, szumnie nazywanych na Białorusi przedsiębiorstwami rolnymi. Jedynie nieliczne z nich potrafią nie tylko utrzymać, ale i rozwijać produkcję. Grupa tzw. eksperymentalnych kołchozów dostaje pieniądze z budżetu i dzięki temu trwa. W jednej trzeciej z około 2,5 tys. państwowych gospodarstw rolnych zarabianych pieniędzy nie wystarcza nawet na pensje dla pracowników. Jak wyliczyli specjaliści, średnio na każdy kołchoz i sowchoz przypada 800 mln rubli (1,6 mln zł) długu całego sektora rolniczego Białorusi. Kołchozy i sowchozy są winne swoim pracownikom, dostawcom, producentom sprzętu i państwu równowartość 4 mld zł.

Po 1 stycznia kołchozy i sowchozy będą mogły swobodnie ustalać ceny na swoją produkcję, ale też zostaną pozbawione wszelkich dotacji z budżetu państwa. Gospodarstwa będą też mogły decydować o swoim dalszym losie, np. o samolikwidacji. Będą też samodzielnie zawierać umowy na dostawy swojej produkcji w dowolne miejsce na świecie.