Biura podróży oszczędzają na polisach
Towarzystwa ubezpieczeniowe skarżą się, że firmy turystyczne sprzedają klientom tylko najtańsze polisy.
Biura podróży sprzedają polisy razem z oferowanymi przez siebie usługami. Pełnią w ten sposób funkcję agenta ubezpieczeniowego, pobierając prowizję.
— Biura podróży są pod zbyt mocną presją cen. Często jest tak, ze przy wyborze ofert agencji ubezpieczeniowych, decydują się na opcję najtańszą i najsłabszą — informuje Piotr Narloch, prezes zarządu Europejskich Ubezpieczeń Podróży Services.
Klientów satysfakcjonuje w pełni informacja, że do produktu dołączona jest polisa. W skład podstawowego pakietu oferowanego przez biura podróży wchodzą zwykle ubezpieczenia: kosztów leczenia, od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz bagażu.
— Oprócz tego, można się ubezpieczyć np. od kosztów odwołania z uczestnictwa w zagranicznej imprezie turystycznej albo od wcześniejszego z niej powrotu. Musi oczywiście zaistnieć ważny ku temu powód. Ponadto klient może się ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej. Ewentualny wypadek nie może być jednak spowodowany przez klienta umyślnie ani pod wpływem alkoholu czy też narkotyków — informuje Marcin Trojan z PZU.
Za granicą wydatki na leczenie w razie nagłego zachorowania mogą być bardzo wysokie. Tymczasem polisy oferowane przez biura podróży opiewają z reguły na niewysokie sumy.
Prawo nie precyzuje, jaki jest zakres obowiązkowego ubezpieczenia klientów. Firma musi natomiast posiadać zabezpieczenie finansowe.
Izabela Kudelska
WINNA KONKURENCJA: Piotr Narloch, prezes Europejskich Ubezpieczeń Podróży Services, podkreśla, że ostra konkurencja cenowa nie pozwala biurom na oferowanie klientom drogich produktów ubezpieczeniowych.
fot. ARC