Szansą na ożywienie stołecznego rynku nieruchomości może być rewitalizacja zabytkowych kamienic. Biurowce w historycznych obiektach mogą okazać się atrakcyjną ofertą dla różnych instytucji.
W Warszawie trwają prace związane z przebudową kamienicy przy ulicy Mokotowskiej 19 na nowoczesny budynek biurowy. Przedstawiciele inwestora, spółki Nieruchomości przy Placu Zbawiciela, przyznają, że toczący się przeszło rok konflikt z mieszkańcami kamienicy przy Mokotowskiej 21 był wynikiem niezrozumienia przez francuskich właścicieli stanowiska polskich sąsiadów.
— Duży wpływ na przebieg tego konfliktu miała instytucja, która w naszym imieniu miała doprowadzić do pomyślnego rozwiązania sprawy. Zmiana mediatora spowodowała szybki postęp negocjacji. Dodatkowo mieliśmy kłopot z wyprowadzeniem się do nowego, kupionego przez nas mieszkania, lokatorki naszej kamienicy. Efektem było zniecierpliwienie w rozmowach. Mam nadzieję, że teraz wszystko już pójdzie gładko — wyjaśnia Bruno Dubois, oficjalny przedstawiciel firmy Nieruchomości przy Placu Zbawiciela.
Kontrowersyjną kwestią jest też osoba architekta Michała Bojanowskiego, radnego gminy Warszawa Śródmieście.
— O ile sobie przypominam, to pan Bojanowski wskazał nam kamienicę przy Mokotowskiej 19. Potrzebowaliśmy polskiego architekta, który przeniósłby projekty Jeana Jacquesa Ory na grunt warszawski. Nie wiedzieliśmy wtedy, że sprawował taką funkcję w mieście. Dla nas jest architektem i tak już pozostanie — ucina Bruno Dubois.
Pomimo zastoju na rynku powierzchni biurowych firma nie obawia się długotrwałego pozostawania obiektu bez najemców.
— Na etapie wstępnym nasza oferta cenowa mówi o czasie najmu nie krótszym niż 5-7 lat, średniej powierzchni około 1000 mkw. w cenie 100-105 zł za mkw. (24-25 USD) plus koszty eksploatacyjne. W założeniach, budynek ma być wybudowany z nowoczesnych materiałów, koszty eksploatacyjne będą stosunkowo niskie — wyjaśnia Bruno Dubois.
Firma wstrzyma się z budową biurowca do czasu znalezienia pierwszego dużego najemcy. Nie musi to być klient na cały budynek, ale taki który zapewni mu możliwość zaplanowania obiektu zgodnie z jego potrzebami.
— Właścicielami spółki Nieruchomości przy Placu Zbawiciela są właściciele Cogedim, paryskiego dewelopera, specjalizującego się w renowacji i modernizacji obiektów zabytkowych. Przeważnie przekształcane są one w nowoczesne, wysokiej klasy obiekty biurowe, przy zachowaniu oryginalnych (lub odbudowanych) fasad. Uważam, że jest to najlepsze rozwiązanie dla starzejącej się tkanki miejskiej — wyjaśnia Bruno Dubois.
Kapitał zakładowy Cogedim wynosi ponad 162 mln franków francuskich.
Bruno Dubois mówi, że spółka, mimo dotychczasowych kłopotów, nadal nie wyklucza możliwości dalszego inwestowania w Warszawie. Ponieważ jest tu dużo obiektów umożliwiających prowadzenie interesujących prac.
— Warszawa ma szanse stać się jednym z najważniejszych miast regionu. Wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, miejsca na siedzibę będzie poszukiwało tu wiele zagranicznych firm i instytucji finansowych. Biurowiec w zabytkowym obiekcie, w jednym z najlepszych punktów stolicy, może okazać się atrakcyjną ofertą — twierdzi Bruno Dubois.