Ksantohumol, czyli prenylowany flawonoid, którego działanie od lat analizują naukowcy, to silny antyoksydant, znaczne mocniejszy w działaniu niż witamina C. Chroni organizm przed stresem oksydacyjnym wywołanym powstawaniem wolnych rodników. I choć z nazwy brzmi jak laboratoryjny wytwór, naturalnie występuje w szyszkach chmielu.
– Ksantohumol trafił pod lupę naukowców głównie w kontekście prewencji i leczenia nowotworów. My skupiamy się natomiast na jego właściwościach łagodzenia podrażnień skóry po silnych, inwazyjnych zabiegach kosmetycznych – mówi Aneta Czaplicka, która wspólnie z Pauliną Stopczyk stworzyła DermoTech Beauty, spółkę produkującą kosmetyki specjalistyczne i do użytku domowego sygnowane marką ProXN.

Tajemnica zamknięta w szyszkach chmielu
DermoTech Beauty z pomocą zespołu naukowego dr. Mariusza Bosiaka, współpracującego także z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz laboratorium Synthex Technologies, opracował chemiczną metodę syntezy ksantohumolu, znacznie szybszą od naturalnej i gwarantującą wyższą czystość flawonoidu od innych opcji dostępnych na rynku (99 proc. czystości).
– Zdecydowaliśmy się dodatkowo na zamknięcie ksantohumolu w cyklodekstrynie – nośniku, który stabilizuje substancję w firmulacji kosmetycznej. Dzięki temu ksantohumol w naszych produktach nie utlenia się i pozostaje aktywny. Cyklodekstryna po nałożeniu na skórę ulega rozpuszczeniu, natomiast ksantohumol dobrze penetruje warstwę rogową skóry i wnika do żywych komórek – tłumaczy Paulina Stopczyk.
Tajemnicą handlową pozostaje m.in. stężenie ksantohumolu w kosmetykach produkowanych przez DermoTech Beauty.
– To innowacja na rynku kosmetycznym. Dostrzegłyśmy ją i na tej bazie zbudowałyśmy biznes. Nie przegapiłyśmy szansy – zaznacza Aneta Czaplicka.
Z laboratorium prosto do klienta
Dziewczyny, opierając się na pracach badawczo-rozwojowych, trzy lata temu założyły spółkę. Ich pomysłem już na starcie zainteresowali się inwestorzy. Pieniądze na wprowadzenie innowacji na rynek otrzymały od funduszy venture capital: Infini, współfinansowanego z publicznego programu BridgeAlfa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, oraz Rubicon Partners.
Jako przedsiębiorczynie połączyły kompetencje. Paulina jest z wykształcenia kosmetologiem, jednak bardziej niż praktyka zawodowa interesowało ją prowadzenie szkoleń w tej dziedzinie. W DermoTech Beauty odpowiada głównie za kreowanie produktów, współpracę z ich odbiorcami – gabinetami kosmetologicznymi, szkolenie przedstawicieli handlowych itp. Aneta, z wykształcenia lekarz weterynarii, miała doświadczenie w sprzedaży i marketingu, czym do dziś się zajmuje we własnej firmie, o której od dawna marzyła. Są kuzynkami, choć więzi rodzinne zacieśniały dopiero w dorosłym życiu. Biznes – jak twierdzą – umocnił ich relacje, mim, że czasem wspólna praca wymaga bezwzględnego rozdzielenia spraw prywatnych od rodzinnych.

Dziś w ofercie mają już kilka produktów profesjonalnych do stosowania w klinikach kosmetologicznych. Wśród nich m.in. regeneracyjne ampułki i maska z ksantohumolem, serum chroniące przed stresem antyoksydacyjnym, przywracające prawidłowe działanie bariery hydrolipidowej skóry. Poza linią z ksantohumolem spółka opracowała także kosmetyk z loktoferynę, czyli białkiem o silnym działaniu przeciwbakteryjnym i immunomodulującym, stanowiący wsparcie np. w walce z trądzikiem pospolitym.
Wypuściła także produkty z ksantohumolem, które klienci gabinetów kosmetologicznych mogą aplikować samodzielnie – olejek oczyszczający i mgiełkę zakwaszającą środowisko naskórka, zapobiegającą rozwojowi patogenów. Nowością jest emulsja rozświetlająca zmniejszająca przebarwienia skóry. Strategia spółki zakłada zakłada sprzedaż wyłącznie w modelu B2B.

Z Polski na międzynarodowy rynek
Do innowacji DermoTech Beauty przekonało się dotychczas około 220 klinik i salonów kosmetycznych, spółka stale współpracuje natomiast ze 150 placówkami. Zaczyna stawiać pierwsze kroki za granicą – produkty są dostępne w niektórych gabinetach kosmetologicznych w Anglii, Niemczech i Skandynawii.
Firma w najbliższym czasie planuje skupić się właśnie na ekspansji zagranicznej. W tym celu przymierza się do rozpoczęcia kolejnej rundy inwestycyjnej.
– Już budujemy grunt pod ekspansję zagraniczną. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z dystrybutorami w Wielkiej Brytanii i testujemy produkty w pierwszych brytyjskich klinikach. DermoTech Beauty nawiązał kontakty w Ameryce Południowej, analizujemy możliwości wejścia także na ten rynek – wyjaśnia Aneta Czaplicka.
– Kompleks z ksantohumolem stosowany w dermokosmetykach DermoTech Beauty to unikalny związek opracowany przez naukowców. Dzięki temu możliwe jest wykorzystanie unikalnych własności tej „magicznej” substancji. Dynamiczny rozwój na polskim rynku i świetna opinia wśród kosmetologów i dermatologów w połączeniu z unikalnym, zabezpieczonym patentami know-how stanowi idealny punkt wyjścia do ekspansji międzynarodowej. Jako fundusz z satysfakcją obserwujemy realizacje kolejnych celów, zarówno badawczo-rozwojowych, jak i biznesowych – dodaje Maciej Wieloch, prezes fuduszu Infini.
W ostatnim kwartale 2019 r. DermoTech Beauty wypracowała 120 tys. zł przychodów, a w całym 2020 r. – 1,5 mln zł.