Jesienią i jeszcze na początku tego roku notowany na NewConnect Blirt, producent enzymów, płynął na pandemicznej fali, a teraz opadł razem z nią. Notowania podczas czwartkowej sesji spadły o 6,4 proc. do 16 zł – co daje kapitalizację na poziomie 277 mln zł – przy 0,3 mln zł obrotów. W porównaniu do początku 2020 r. notowania pozostają kilkunastokrotnie wyższe.
Spadek to efekt podania szacunkowej sprzedaży za II kw. Wyniosła ok. 9,2 mln zł, czyli o 26 proc. mniej niż przed rokiem. Przychody z produktów własnych spadły r/r o 18 proc., a z dystrybucji testów na koronawirusa o ok. 47 proc.
Wyniki niższe od oczekiwań, ale satysfakcjonujące
– Spodziewaliśmy się, że sprzedaż może być niższa w porównaniu do rekordowego roku 2020. Wynik z II kw. jest nieco poniżej naszych wewnętrznych oczekiwań, ale to nadal satysfakcjonujący poziom, ponieważ przychody w II kw. 2019 r. sięgały ledwie 2,8 mln zł – komentuje Tomasz Wrzesiński, wiceprezes Blirtu.
Uwzględniając szacunki za II kw. spółka miała w pierwszym półroczu 20,7 mln zł przychodów, a więc o 12 proc. więcej niż przed rokiem. Sprzedaż własnych towarów wyniosła ok. 17,1 mln zł (+52 proc. r/r), a tych dystrybuowanych ok. 3,6 mln zł (-48 proc.)
– Wciąż utrzymujemy sprzedaż istotnie wyższą niż przed pandemią i obserwujemy rozwój biologii molekularnej. Kluczowy dla naszego biznesu jest dalszy wzrost eksportu produktów własnych, z których uzyskujemy znacznie wyższą marżę w porównaniu do dystrybucji testów w Polsce – mówi Tomasz Wrzesiński.
W 2020 r. Blirt zwiększył sprzedaż prawie siedmiokrotnie do 67,6 mln zł, a kilkaset tysięcy złotych straty zamienił w 25,9 mln zł zysku operacyjnego i 22,2 mln zł netto. 17,2 mln zł – 1 zł na akcję – trafi na lipcową dywidendę za 2020 r., a reszta na kapitał zapasowy.

Otwarcie na nowe rynki
Firma zapowiedziała na połowę roku zwiększenie powierzchni w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym o blisko 1000 m kw., do łącznie ok. 2,5 tys. Warta 6,8 mln zł rozbudowa infrastruktury jeszcze trwa. Do użytku trafił już jeden obiekt, a remont drugiego zakończy się w sierpniu lub we wrześniu.
– Zwiększenie możliwości produkcyjnych to jedno, istotniejsza jest dla nas poprawa jakości sprowadzająca się do osiągnięcia powtarzalności trudnej w przypadku produktów biologicznych – wyjaśnia wiceprezes Blirtu.
Zapewnia, że dla spółki to inwestycja długoterminowa.
– W obliczu globalnych zmian dotyczących m.in. roli biotechnologii oraz łańcuchów dostaw i roli Chin jako dostawcy surowców zyskujemy ogromną szansę na rozwój. Odpowiednia jakość potencjalnie otwiera nam drzwi do wchodzenia w nowe obszary i na nowe rynki, dotychczas nieeksplorowane – mówi Tomasz Wrzesiński.
Rożne opcje rozwoju
Blirt podkreśla, że ma przed sobą różne scenariusze rozwoju. To m.in. powrót do projektów przedpandemicznych związanych np. z diagnostyką onkologiczną i kardiologiczną oraz terapiami genowymi.
– Dostajemy już sygnały od klientów, że są gotowi na powrót do prac, w których będą potrzebne nasze enzymy. Inne opcje wiążą się z możliwym dalszym rozwojem pandemii – informuje Tomasz Wrzesiński.