Bliski Wschód powstrzymał rajd na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2020-01-03 22:07

Druga sesja w Nowym Roku, a równocześnie kończąca pierwszy tydzień 2020 r. na amerykańskich giełdach przyniosła zmianę dotychczasowej tendencji i spadki indeksów z rekordowych poziomów.

Nagłe pogorszenie atmosfery na Wall Street było skutkiem reakcji na obawy związane z możliwym wybuchem wojny na Bliskim Wschodzie po amerykańskim ataku lotniczym w Iraku w którym zginął czołowy irański dowódca. Wzrost napięcia geopolitycznego odstręczył inwestorów od ryzyka i skierował ich w stronę bezpiecznych aktywów.

Wall Street, NYSE
fot. Bloomberg

Rentowności benchmarkowych amerykańskich 10-letnich obligacji spadła do najniższego poziomu od 12 grudnia, a 2 latek do 3-miesięcznego dołka, co negatywnie wpłynęło na wyceny akcji banków w tym takich gigantów jak Bank of America czy Citigroup. 

Ogółem taniało dziewięć z 11-tu głównych branż wchodzących w skład indeksu S&P500.

Dodatkowo podaż wspierana była zaskakująco słabym odczytem wskaźnika PMI dla amerykańskiego przemysłu, który w grudniu nie tylko spadł zamiast oczekiwanego wzrostu to jeszcze najmocniej od dekady. A to poważny sygnał ostrzegawczy.

Ostatecznie na finiszu piątkowej sesji indeks blue chipów Dow Jones IA zniżkował o 0,81 proc. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 tracił 0,57 proc., zaś technologiczny Nasdaq spadał o 0,79 proc.