W ubiegłym roku firmy naftowe zainwestowały w projekty wydobycia ropy i gazu w Ameryce Północnej 168 mld USD, ponad dwukrotnie więcej niż w 2009 r. W tym samym czasie inwestycje w energetykę odnawialną sięgnęły 56 mld USD i były najniższe od 2010 r. Zdaniem agencji Bloomberg przyczyna to zmniejszenie wsparcia władz dla czystej energii.
- Wszyscy w Waszyngtonie myślą, że gaz to wybawca, więc władze przeszły obojętnie obok rewolucji odnawialnej – ocenia Hal Harvey, prezes think-tanku Energy Innovation: Policy and Technology.
Zdaniem Bruce’a Jenkyn-Jonesa pieniądze inwestorów bezpośrednio przepływają z jednej branży do drugiej. Od 2012 r. inwestorzy wycofali 32,5 mln USD z Powershares Wilderhill Clean Energy Portfolio, największego funduszu zamkniętego spółek z branży energii odnawialnej. W tym czasie do reprezentującego energetykę konwencjonalną Energy Select Sector SPDR napłynęło aż 2,3 mld USD.
Produkcja gazu ziemnego w USA osiągała nowy rekord przez siedem lat z rzędu, zbliżając USA do samowystarczalności energetycznej.
