Obniżka wyceny to efekt zmian w strategii Pepco, które zamierza wolniej rozwijać sieć sklepów, a w większym stopniu skupić się na generowaniu gotówki. Tym samym w przyszłym roku ma zostać otwartych 400 placówek, ale analityk spodziewa się, że w ciągu trzech lat liczba sklepów wzrośnie o 30 proc., co w połączeniu z odbiciem siły konsumenta w Europie powinno doprowadzić do 37-procentowego wzrostu sprzedaży.
Oczekuje on także poprawy marż, dzięki niższym stawkom frachtu i wyprzedaniu zapasów. Wzrost marż powinien wspierać cenę akcji, zwłaszcza, że spółka obiecywała ich powrót do poziomów przedcovidowych. W 2024 r. wzrost marż może wynieść jedynie 10 pkt baz. ze względu na rosnące koszty.
EBITDA do 2026 r. powinna rosnąć w tempie 12 proc. rocznie, co czyni obecną wycenę Pepco atrakcyjną. Wskaźnik EV/EBITDA na prognozach na 2024 r. sugeruje, że dyskonto w stosunku do konkurentów wynosi aż 40 proc., choć w ich przypadku tempo wzrostu wyniesie przeciętnie 8 proc. Zdaniem analityka, to sprawia, że obecna wycena jest nieuzasadniona.