BNP Paribas AM podpowiada, w co inwestować w 2024 r.

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-12-07 20:00

Na giełdzie trzeba być ostrożnym i mieć wieloletni horyzont inwestycyjny. Warto mieć w portfelu obligacje - uważają stratedzy BNP Paribas Asset Management.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Oczekiwania rynku co do koniunktury gospodarczej zmieniają się, ale obecnie konsens mówi o miękkim lądowaniu - spadku inflacji do celu, przy braku istotnych negatywnych konsekwencji dla wzrostu gospodarczego. Stratedzy francuskiej instytucji zarządzającej aktywami są mniej optymistyczni i oczekują, że zarówno za oceanem, jak i na starym kontynencie nadejdzie recesja.

Nieuniknione jest więc, że wiele spółek opublikuje słabsze wyniki od oczekiwań. Akcje stanieją, a banki centralne zdecydują się na obniżki stóp, aby zapobiec istotnemu spadkowi PKB. W takich okolicznościach spadną rentowności obligacji skarbowych, które dziś są na relatywnie wysokim poziomie. Właśnie dlatego to dług może być najlepszym wyborem na 2024 r. - jest tani zarówno w ujęciu historycznym, jak i relatywnie do akcji, a oferuje spory potencjał wzrostu ceny i atrakcyjną premię od ryzyka.

Papiery mają najwięcej sensu

Według ekspertów BNP Paribas AM wydatki rządowe oraz oszczędności popandemiczne spowodowały, że nie widać jeszcze negatywnych skutków podwyżek stóp procentowych. Te jednak ujawnią się w danych już na początku 2024 r., szczególnie jeśli chodzi o konsumpcję i inwestycje przedsiębiorstw. Ekspansywna polityka fiskalna nie wróci, więc konieczna będzie duża obniżka stóp. Im większe i bardziej raptowne cięcie, tym lepiej dla obligacji skarbowych.

Stratedzy są neutralnie nastawieni do amerykańskiego długu, gdyż przewidują, że sytuacja gospodarcza w USA, mimo lekkiej recesji, będzie stosunkowo dobra, a polityka Fedu przewidywalna. Polecają jednak dług państw europejskich, bo koniunktura w nich pogorszy się zaskakująco mocno, więc stopy będą spadać bardziej dynamicznie. W krajach wschodzących starego kontynentu, takich jak Polska, dokonano już pierwszych obniżek stóp, dlatego zakupy można rozpocząć już teraz.

BNP Paribas AM sam dostosował się to tego zalecenia i otworzył długie pozycje na obligacjach skarbowych państw wschodzących, notowanych w lokalnych walutach, aby skorzystać z obniżek stóp RPP i jego odpowiedników. Zamierza zrobić to samo w przypadku obligacji pastw rozwiniętych, jak tylko stopy procentowe ruszą w dół. Tam jednak skupi się nie tylko na długu skarbowym, ale też korporacyjnym wysokiej jakości.

Z akcjami ostrożnie

Gdzie wzrosną ceny obligacji, tam spadną ceny akcji – taki główny wniosek płynie z założeń portfelowych BNP Paribas AM. W Stanach Zjednoczonych sytuacja gospodarcza ma być stosunkowo dobra, wyniki spółek ucierpią najmniej w porównaniu do innych regionów, przez co akcje będą sobie radzić najlepiej. Warto skupić się na podmiotach o mocnych fundamentach, które mają sprawdzony model biznesowy i nie są zależne od finansowania zewnętrznego. Średnie wyceny za oceanem są dość wysokie, ale można znaleźć okazje.

Taniej jest na giełdach europejskich, co jednak nie oznacza, że bardziej okazyjnie. Prognozy dla wyników stopniowo ulegają pogorszeniu, a mimo to zdaniem strategów francuskiej instytucji nadal są za wysokie, szczególnie biorąc pod uwagę pesymistyczne wypowiedzi przedstawicieli spółek podczas publikacji raportów za III kwartał 2023 r. W okresach słabszego globalnego wzrostu gospodarczego, spółki w Europie cierpią wyjątkowo, dlatego lepiej ograniczyć ich udział w portfelu.