BNY Mellon rośnie we Wrocławiu

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2012-03-09 00:00

Centrum analityczne giganta zatrudni 400 osób. Takich inwestycji przybywa w Polsce w lawinowym tempie.

Wrocław był wczoraj jednym z 48 miast na świecie, w których BNY Mellon świętował Dzień Kobiet. W polskim biurze firma zapowiedziała sesje na temat... dobrego samopoczucia. Dziś poprawi samopoczucie prezydentowi miasta Rafałowi Dutkiewiczowi. Podczas konferencji prasowej poinformuje o rozwoju wrocławskiego biura, w którym pracuje 90 osób.

— Bank zatrudni 300 osób. Jeśli otrzyma grant, o który się ubiega, liczba pracowników wzrośnie do 400 — twierdzi źródło „PB”.

— Nie komentuję — ucina Ewa Kaucz, wiceprezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Biuro prasowe BNY Mellon odmówiło komentarza przed dzisiejszą konferencją prasową. Wczoraj na stronie internetowej firmy wyświetlona była tylko jedna oferta pracy w Polsce. BNY Mellon ma biura w 36 krajach. We Wrocławiu przejął dział analityczny GIS, zajmujący się usługami na rynku papierów wartościowych, który był częścią amerykańskiego PNC Banku (transakcja przejęcia zakończyła się w ubiegłym roku).

Ciekawa praca

— Urok inwestycji BNY Mellon polega na tym, że to centrum wykonujące bardzo skomplikowane operacje bankowe. To takie delikatesowe centrum, w którym pracują najwyższej klasy finansiści. Liczba pracowników jest pokaźna, ale najbardziej cieszy mnie, że wspinamy się na kolejny szczebel drabiny, jeśli chodzi o złożoność procesów intelektualnych wykonywanych przez firmy w Polsce. Jeszcze kilka lat temu lokowano w Polsce call center — podkreśla Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Ciekawych inwestycji w centra usług jest więcej. Wczoraj amerykańska firma IT EPAM Systems zapowiedziała, że w tym roku poszerzy krakowskie biuro z 50 do 200 pracowników. Już ruszyła rekrutacja (poszukiwani są net developer, ETL developer, java developer, support analyst, test designer, team leader). EPEM ma w regionie kilka biur: na Białorusi w Mińsku (2,2 tys. pracowników) i w trzech miastach na Węgrzech (550). Do Krakowa firma weszła na początku ubiegłego roku. Polski oddział będzie realizować projekty IT firm z branży finansowej.

— W Krakowie jest jakość. To strategiczne miejsce do inwestowania — mówi Dawid Ostręga z EPAM Systems. Niedawno State Street, notowany na NYSE dostawca usług m.in. dla banków inwestycyjnych, który od 2007 r. zatrudnił w Krakowie 1000 osób, zapowiedział, że w ciągu trzech lat przybędzie ich jeszcze 600.

— Sektor BPO wyprzedził w tym roku motoryzacyjny i jest na pierwszym miejscu pod względem liczby firm, które obsługuje agencja — mówi Sławomir Majman.

Było, minęło

BNY Mellon miał dotąd niemiłe doświadczenia nad Wisłą. Grupa Sobieski (Belvedere) zażądała od firmy odszkodowania, po tym jak w 2009 r. BNY Mellon złożył wnioski o upadłość jej sześciu polskich spółek, których długi skupił. Wszystkie wnioski zostały prawomocnie oddalone. Grupa Sobieski złożyła też zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa manipulacji kursem jej akcji przez rozpowszechnianie w mediach fałszywych informacji. Wcześniej, gdy w 2006 r. firma postanowiłaotworzyć w Polsce fundusze typu private equity, hedge funds i nieruchomości, Komisja Nadzoru Finansowego nie przyznała licencji. W 2008 r. wpisała tę spółkę na listę ostrzeżeń. Była to kara za stosowanie nazwy TFI bez posiadania licencji. BNY Mellon powstał w 2007 r. w wyniku połączenia Mellon Financial Corporation i The Bank of New York Company. Notowana na NYSE korporacja zajmuje się zarządzaniem aktywami, usługami związanymi z papierami wartościowymi.