Do końca maja 2013 r. ma powstać plan naprawczy przedsiębiorstwa
państwowego Kopalnia Soli Bochnia. Po zaakceptowaniu go przez
Ministerstwo Skarbu Państwa przedsiębiorstwo państwowe przekształci się
w spółkę skarbu państwa.
— Jeśli plan naprawczy zostanie zaakceptowany, będę wnioskował o
powołanie spółki jak najszybciej. Mam nadzieję, że nastąpi to we
wrześniu — mówi Krzysztof Zięba, zarządca komisaryczny Kopalni Soli
Bochnia. Został nim zaledwie kilka dni temu. Wcześniej był likwidatorem.
Decyzja o likwidacji przedsiębiorstwa państwowego zapadła w 2005 r.
Likwidacja zakładu górniczego, czyli w praktyce zakończenie wydobycia,
nastąpiło jeszcze wcześniej — w 1990 r. Od tamtego czasu firma zajmowała
się zabezpieczaniem opuszczonych wyrobisk przed zawaleniem.
Żegnaj, prywaciarzu
W 1995 r. przedsiębiorstwo państwowe stało się mniejszościowym
udziałowcem spółki Uzdrowisko Kopalnia Soli Bochnia, kontrolowanej przez
Zbigniewa Urbana. To uzdrowisko prowadzi działalność turystyczną w
zabytkowej części kopalni. Z szefami spółki nie udało nam się
skontaktować, ale kokosów na tym raczej nie robią. Z dostępnych
sprawozdań finansowych wynika, że w latach 2009-11 firma
przynosiła straty. W 2011 r. miała też ujemne kapitały własne. Umowa, na
podstawie której uzdrowisko korzysta z podziemnych wyrobisk, wygasa w
październiku 2016 r. Wtedy turystycznym biznesem ma się zająć spółka
skarbu państwa.
— Powołanie spółki skarbu państwa będzie oznaczało przyjęcie modelu,
jaki funkcjonuje w Wieliczce, gdzie jeden podmiot prowadzi
przedsiębiorstwo turystyczne i prace zabezpieczające — tłumaczy
Krzysztof Zięba.
Kasa z biletów
Gwoli ścisłości należy jednak zaznaczyć, że Wieliczka jest podzielona na
kilka spółek. Sama Kopalnia Soli Wieliczka Trasa Turystyczna przy 30-40
mln zł przychodów rocznie wychodzi na niewielki plus. Skonsolidowane
sprawozdanie finansowe stojącej na szczycie holdingu spółki Kopalnia
Soli Wieliczka wykazuje jednak zazwyczaj ponad 10 mln zł zysku netto,
przy prawie 70 mln zł przychodów.
— Działalność spółki matki sprowadza się do zabezpieczenia kopalni, ale
przychody z biletów na trasę turystyczną są naszymi przychodami i stąd
bierze się zysk — wyjaśnia Kajetan d’Obyrn, prezes Kopalni Soli
Wieliczka. Zaznacza, że Wieliczka ma taką markę nie tylko w Polsce, ale
i też na świecie, że nie musi obawiać się konkurencji położonej tuż
obok.
— Odwiedza nas ponad 1 mln turystów rocznie, Bochnię ponad 100 tys.
Bochnia ma jednak swoją niszę na rynku, a to, czy uda się ją przekuć w
sukces finansowy, będzie zależało od zarządzania. Nie ma jednak podstaw,
by twierdzić, że jej się nie uda — podkreśla Kajetan d’Obyrn.
Nie tylko Bochnia
Przedsiębiorstwo Państwowe Kopalnia Soli Bochnia to nie tylko
historyczna kopalnia soli kamiennej w Bochni, ale też nieczynne Kopalnia
Soli Siedlec-Moszczenica oraz Kopalnia Soli Łężkowice. Sól wydobywano
tam w postaci solanki powstałej w wyniku tłoczenia do złoża wody. Teren
obu kopalni został już zrekultywowany, ale kilka lat potrwa jeszcze
obserwacja, czy nadaje się do ponownego zagospodarowania.