Jak donosi Reuters, największy na świecie koncern lotniczy obniżył produkcję największych maszyn szerokokadłubowych, opóźnił wprowadzenie najnowszych modeli i potwierdził porzucenie swojego flagowego modelu 747.

Wszystko to jest następstwem większej niż oczekiwano straty kwartalnej. Oprócz pandemii przyczyniło się do niej uziemienie modelu 737 MAX, które trwa już od 16 miesięcy.
Obecnie oczekuje się, że do końca br. dojdzie do wznowienia dostaw 737 MAX do klientów w Stanach Zjednoczonych.
Boeing zmniejszy obecnie produkcję modelu 787 do sześciu odrzutowców miesięcznie w 2021 r. Rok wcześniej Boeing produkował Dreamlinery w ilości 14 samolotów miesięcznie.
Boeing potwierdził też, że ostatni samolot 747, kultowy jumbo jet z charakterystycznym garbem na dachu, który zdemokratyzował globalne podróże lotnicze w latach 70. opuści fabrykę w Seattle za około dwa lata.
Sprzedaż spółki w II kwartale 2020 r. spadła o 25 proc. do 11,81 mld USD podczas gdy analitycy oczekiwali wartości na poziomie 13,16 mld USD. Z kolei strata na akcję wyniosła 4,79 USD przy medianie oczekiwań rynku na poziomie 2,54 USD.