Kolejna wielka inwestycja w pompy ciepła. Po japońskim Daikinie i niemieckim Viessmanie w produkt, którego sprzedaż szybko rośnie, inwestuje Robert Bosch. Niemiecki koncern zbuduje za 1,2 mld zł fabrykę w Dobromierzu w pobliżu Wałbrzycha i 70 km od Wrocławia. Rozpoczęcie prac budowlanych planowane jest na 2024 r., a start produkcji na przełom lat 2025/26. Do 2027 r. ma powstać około 500 miejsc pracy. Zakład będzie zasilany zieloną energią z certyfikatem OZE, z której od 2020 r. korzystają wszystkie polskie fabryki Boscha. Spółka otrzyma zwolnienie podatkowe w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (WSSE) oraz grant rządowy.

Projektowanie fabryki dopiero się rozpocznie
Firma jest w trakcie kupowania działki od spółki zarządzającej WSSE.
— Planujemy kupić ponad 40 ha. Po zakupie działki nasze biuro projektowe przeprowadzi analizę gruntu, dla której przeprowadzone zostaną badania, np. odwierty pod geotermię, a następnie zostanie przygotowany projekt. W tym roku wybierzemy wykonawcę inwestycji — mówi Rafał Rudziński, prezes firmy Robert Bosch i przedstawiciel Grupy Bosch w Polsce.
Nie podaje jeszcze mocy produkcyjnych zakładu.
— Trwają dyskusje dotyczące produkcji dodatkowych elementów wykorzystywanych w pompach ciepła. Nowy zakład będzie nie tylko montownią, będzie produkował również komponenty. Na pewno będą tu wytwarzane najnowsze produkty, ale jakie dokładnie, będziemy wiedzieć przy rozpoczęciu budowy — zapowiada prezes firmy Robert Bosch.
Boom na pompy ciepła
Zapotrzebowanie na pompy ciepła w Polsce rosło w ostatnich latach o kilkadziesiąt procent r/r, a w 2022 r. wzrost rynku wyniósł 120 proc. — wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła Port PC. Bosch przewiduje, że do 2025 r. cały europejski rynek będzie się zwiększał o około 20 proc. rocznie. W ciągu obecnej dekady w Unii Europejskiej ma zostać zainstalowanych dodatkowo 30 mln pomp ciepła.
Bosch produkuje pompy ciepła także w Niemczech, Portugalii i Szwecji, a od 2018 r. inwestuje w rozwój tych fabryk. Do końca dekady wyda 1 mld EUR.
— Skoro z jedna czwarta tej kwoty na dzień dobry idzie do Polski, to można się spodziewać, że to nie koniec inwestycji w Dobromierzu. Grupa Bosch ma w Polsce osiem fabryk i żadna nie jest taka sama jak na początku. Kupując kilkadziesiąt hektarów, zostawiamy sobie miejsce na rozwój. Nie ma jednak jeszcze precyzyjnych planów dotyczących zwiększania inwestycji. To zależy od rozwoju rynku w Europie. Zastrzegam jednak, że ostatnie trzy lata nauczyły nas pokory w planowaniu — mówi Rafał Rudziński.
Jeszcze więcej inwestycji Boscha w Polsce
Zapowiada, że to nie koniec dobrych wieści z kierowanej przez niego firmy.
— Można się spodziewać, że jeszcze w tym roku poinformujemy o kolejnym projekcie. Rozglądamy się, szukamy nowych lokalizacji, chcemy zachować elastyczność i wykorzystać dobrą lokalizację Polski. Przy najnowszym projekcie dostaliśmy bardzo duże wsparcie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, wałbrzyskiej strefy i administracji. Czujemy zaangażowanie i je doceniamy — mówi prezes firmy Robert Bosch.
Choć do tej pory firma tym się nie chwaliła, stworzyła w ostatnich miesiącach centrum kompetencji IT, w którym zatrudnia już ponad 1 tys. programistów, inżynierów oprogramowania i ekspertów IT.
— W tym roku chcemy zwiększyć ich liczbę do 1,5 tys. osób. Udało się stworzyć niesamowity zespół, który pracuje projektowo i obsługuje wszystkie dywizje grupy Bosch na świecie. Powstają tu tak zróżnicowanie produkty, jak oprogramowanie e-bike’ów, rozwiązania autonomicznej jazdy, robotyki, automatyki urządzeń AGD czy SAP-owe. To taka fabryka oprogramowania. Administracyjnie centrum jest zlokalizowane w Warszawie, ale w Łodzi pracuje prawie 200 osób — mówi Rafał Rudziński.
Zapowiada otwarcie kolejnego biura.
— Przymierzamy się do otwarcia biur satelickich w Polsce. W tym roku otworzymy jeszcze dwa. Rozmawiamy z różnymi miastami i jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do lokalizacji — mówi szef firmy Robert Bosch.
Robert Bosch ma w Mirkowie pod Wrocławiem zakład komponentów do układów hamulcowych, w którym pracuje około 1 tys. osób, a rekrutacja trwa. To czołowa fabryka tych komponentów wśród ośmiu podobnych zakładów w grupie.
Kto jeszcze inwestuje
— Cieszę się, że Bosch zdecydował się ponownie zainwestować w naszym kraju. I to w zakład produkujący pompy ciepła, które są jednym z kluczowych rozwiązań technologicznych umożliwiających transformację energetyczną Europy opartą na odnawialnych źródłach energii. Polska włączyła się w światowy zielony trend i dąży do przeprowadzenia szybkiej transformacji energetycznej w kierunku stworzenia miksu energetycznego opartego głównie na OZE. Rozwój technologii oraz zwiększenie dostępności pomp ciepła może być kluczowym elementem tego procesu — mówi Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.
W lipcu 2022 r. inwestycję w Ksawerowie pod Łodzią ogłosił japoński Daikin. Firma wyda 1,4 mld zł i zatrudni 1 tys. osób w największą w Europie fabrykę japońskiej grupy, która pozwoli jej w 2025 r. produkować czterokrotnie więcej pomp ciepła. Tydzień później niemiecki Viessmann ogłosił, że wyda w Legnicy 200 mln EUR na fabrykę pomp ciepła, w której zatrudni 1,7 tys. pracowników.
W ciągu ostatnich 20 lat (lata 2002-22) we współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu zrealizowano 112 inwestycji niemieckich firm o wartości 5,36 mld EUR. Niemcy zajmują drugie miejsce w rankingu źródeł bezpośrednich inwestycji zagranicznych pod względem liczby projektów oraz kapitału inwestycyjnego. 54,9 proc. kapitału niemieckich projektów realizowanych w ostatnich latach przy współpracy z PAIH dotyczy elektromobilności.
W ostatnim czasie budowę fabryk pomp ciepła w Polsce ogłosiły koncerny Viessmann, który zamierza docelowo produkować rocznie około 150 tys. pomp ciepła, oraz Daikin, który do 2025 r. może osiągnąć poziom około 400 tys. sztuk, a 2030 r. 1,5 mln. Wcześniej w zakład o mocach produkcyjnych około 100 tys. sztuk rocznie zainwestowała też Toshiba Carrier. Widzimy zainteresowanie kolejnych producentów ulokowaniem fabryk w Polsce, zarówno o porównywalnej skali, jak też mniejszych zakładów. To wszystko stwarza realną perspektywę, aby w 2025 r. w Polsce produkowano około 1 mln pomp ciepła.
Jak każda nowa branża, także ta spowoduje rozwój producentów podzespołów. Już w Polsce jest mocno rozwinięta m.in. produkcja wymienników ciepła do pomp ciepła czy regulatorów, a pożądanym kierunkiem byłaby również produkcja sprężarek czy wentylatorów.
Zaczynamy od zera, ale Polska jako miejsce inwestycji jest brana bardzo serio pod uwagę przez wszystkich światowych producentów pomp ciepła. Mamy tu efekt domina i lidera: Daikina, który rozpoczął gigantyczną inwestycję pod Łodzią. Wraz z nim pojawia się myśl technologiczna i cała siatka poddostawców. Nie bez znaczenia jest także dostępność i koszt siły roboczej oraz bardzo dobrze oceniana i przygotowana przez lokalne politechniki kadra inżynierska. Także zaskakująco istotny jest Polski rynek sprzedaży, który sięgając 200 tys. sztuk, plasuje nas w czołówce europejskiej — po Włoszech, Francji i Niemczech. W przeliczeniu na mieszkańca dominują co prawda kraje skandynawskie, jednak dla producentów i inwestorów najważniejszy jest całkowity wolumen sprzedaży i bliskość głównych rynków europejskich. Bosch robił te kalkulacje i obok Viessmanna będzie drugim niemieckim inwestorem w Polsce. Za nimi podążą następni, także inwestorzy z Azji, których delegacje są dzisiaj bardzo aktywne w naszym regionie.
Dla Polski Niemcy to jeden z najważniejszych partnerów gospodarczych, a inwestycja Boscha wspiera inwestycje dotyczące transformacji energetycznej. Innowacyjne inwestycje tworzą nie tylko nowe miejsca pracy, ale także pozytywnie wpływają i rozwijają współpracę z poddostawcami. W opublikowanych w ubiegłym tygodniu przez AHK Polska wynikach ankiety koniunkturalnej Polska zajęła pierwsze miejsce wśród 21 krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Członkostwo w Unii Europejskiej, jakość i dostępność lokalnych dostawców, infrastruktura oraz kwalifikacje pracowników to główne atuty przemawiające za inwestowaniem w Polsce.
W AHK Polska obserwujemy wysoki poziom zainteresowania inwestorów rozwojem biznesu w Polsce, szczególnie firm oferujących innowacyjne produkty i usługi. W interesie obu krajów jest zacienianie współpracy, a polsko-niemieckie relacje gospodarcze są silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.