Brazauskas: Litwa nie jest zainteresowana budową terminalu gazu w Polsce

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-05-08 16:55

Premier Litwy Akgirdas Brazauskas nie sądzi, by Litwa była zainteresowana budową w Polsce terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG).

Premier Litwy Akgirdas Brazauskas nie sądzi, by Litwa była zainteresowana budową w Polsce terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG).

    "Nie sądzę. Tej kwestii nie rozważamy. My, trzy kraje bałtyckie, uzgodniliśmy, że taki terminal powinniśmy zbudować u siebie. Uzgadniamy swoje stanowiska i jesienią zamierzamy przygotować studium wykonalności budowy takiego terminalu" - powiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej premier Brazauskas.

    W Wilnie w poniedziałek rozpoczęła się dwudniowa konferencja "Baltic Gaz" /BASREC/ "Eurogas" z udziałem europejskich firm gazowniczych; celem konferencji jest m.in. wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego w Europie. Bierze w niej udział również komisarz europejski ds. energetycznych Andris Piebalgs.

    Uczestniczący w konferencji wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Bartłomiej Pawlak, komentując PAP wypowiedź premiera Litwy powiedział: "słyszałem opinię, że państwa bałtyckie, zwłaszcza Litwa, są zainteresowane dostawą gazu skroplonego poprzez terminal, natomiast po raz pierwszy usłyszałem to z taką ostrością".

    Według wiceprezesa PGNiG, "budowa dwóch terminali obok siebie (w Polsce i krajach bałtyckich - PAP) wydaje się inicjatywą zbyt kosztowną". Jego zdaniem, państwa bałtyckie i Polska "powinny tę sprawę przemyśleć i szukać ewentualnego porozumienia".

    Według założeń, polski terminal LNG będzie miał przepustowość od 3 do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie (rozważana jest etapowość rozruchu) oraz 2 zbiorniki po około 100 tys. m sześc. pojemności.

    Koszt inwestycji - jak podała spółka - to blisko 400 mln euro, nie licząc specjalnych statków, które dostarczałyby gaz. PGNiG ocenia, że potrzebne byłyby trzy takie statki.

    Według PGNiG, koszt włączenia terminala do systemu gazowego wyniesie między 30 do 100 mln euro. Gaz do terminala mógłby pochodzić z dostaw z Algierii, Egiptu, Libii, Nigerii, Norwegii i Kataru.

    11 kwietnia br. została  podpisana umowa na wykonanie studium z konsorcjum w skład którego wchodzą: PricewaterhouseCoopers, ILF Consulting Engineers Polska i ILF Beratende Ingenieure GmBH, Chadbourne&Parke-Radzikowski, Szubielska i Wspólnicy.  

    Zakres prac studium obejmuje przygotowanie analizy zapotrzebowania na gaz, pozyskania i handlu LNG oraz transportu LNG. Studium wykonalności obejmuje również analizy techniczne, finansowe, organizacyjne oraz dotyczące lokalizacji terminala.

    Przygotowanie studium ma zostać zakończone w grudniu 2006 roku, a budowa terminala zaplanowana jest na lata 2007-2010. O wybudowanie terminala starają się porty w Szczecinie i Gdańsku.

    Uczestnicy wileńskiej konferencji, odnieśli się też do sprawy budowy Gazociągu Północnego na dnie Morza Bałtyckiego.

    Zdaniem Brazauskasa, "budowa tego gazociągu jest faktem dokonanym i nie czas  +na wymachiwanie szabelką+".

    Według przedstawicieli Eurogasu, "sprawa budowy Gazociągu Północnego nie jest zamknięta i mogą dołączyć do niego państwa bałtyckie". Według premiera Brazauskasa, "ciekawa i realna jest perspektywa" przedstawiona podczas konferencji przez stronę łotewską - wybudowania odgałęzienia od gazociągu na Morzu Bałtyckim.

    "Bez wątpliwości wzmocniłoby to bezpieczeństwo energetyczne w naszym regionie" - podkreślił Algirdas Brazauskas.