W Polsce rozpoczął oficjalnie działalność eXp Realty, globalny broker nieruchomości, będący spółką zależną notowanego na nowojorskiej giełdzie eXp World Holdings. Zamierza zatrudnić tu 140 agentów nieruchomości do końca 2023 r. Kierowanie działalnością brokera w Polsce powierzono pod koniec 2022 r. Dorocie Chomuntowskiej, która ma ponad 11-letnie doświadczenie w sektorze nieruchomości w Polsce i na innych rynkach międzynarodowych.
– Naszym celem jest zbudowanie jak największej sieci agentów nieruchomości działających na terenie całego kraju oraz ułatwienie im osiągnięcia sukcesu, dzięki współpracy, innowacyjnemu systemowi wynagrodzeń eXp oraz narzędziom wykorzystującym nowe technologie – mówi Dorota Chomuntowska.
Model biznesowy firmy różni się od popularnej w pośrednictwie na rynku nieruchomości franczyzy, agenci podpisujący umowy B2B mogą bowiem występować pod własną marką, choć są również zobowiązani do używania logotypu eXp Realty. Jak podkreśla Dorota Chomuntowska, firma może zaoferować agentom od samego początku współpracy bardzo wysokie w porównaniu z rynkiem prowizje, ponieważ nie tworzy własnych biur, ale prowadzi działalność w sieci internetowej dzięki eXp World, interaktywnej platformie 3D w metawersji, stworzonej przez Virbela. Jej użycie pozwala na udział w spotkaniach nieograniczonej liczby uczestników. Obecnie z tych możliwości pracy zdalnej może już korzystać 86 tys. agentów współpracujących z eXp Realty w 24 krajach.
W ostatnim roku firma weszła nie tylko do Polski, ale też Dominikany, Grecji, Nowej Zelandii, Chile i Dubaju. W tym czasie liczba jej agentów wzrosła o 30 proc., a przychody w pierwszych trzech kwartałach 2022 r. osiągnęły poziom 1,2 mld USD.
– eXp Realty, to pierwsza firma pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, która wspiera agentów, dając im dostęp do rozwiązań opartych na technologii chmurowej. Współpracujący z nami agenci nieruchomości mają również dostęp do ofert z całego świata w ramach systemu REP oraz opartej na chmurze platformy pracy Workplace – mówi Dorota Chomuntowska.
Polska konkurencja widzi korzyści
– To, że do Polski wchodzą duzi międzynarodowi gracze, potwierdza tylko, że sektor nieruchomości jest w naszym kraju silny i stabilny, a kolejny gracz na rynku to przede wszystkim większy wybór, co zawsze służy rozwojowi. My skupiamy się na swoich atutach, a są nimi wieloletnie doświadczenie i to, że słuchamy wszystkich, którzy są na rynku, a nie tylko klientów biznesowych – mówi Marcin Kawecki, dyrektor generalny Real Estate PL w Grupie OLX.
Jego zdaniem przyszłość rynku nieruchomości jest silnie uzależniona od wielopoziomowej analizy wszelkich dostępnych danych, modelowania cyfrowego, zastosowania sztucznej inteligencji. Grupa OLX dostarcza takie rozwiązania np. poprzez Otodom Analytics.
Według Marty Żółkowskiej, szefowej sieci Metrohouse w Polsce, można przewidywać, że nowa na polskim rynku marka będzie przyczyniać się do poprawy jakości usług realizowanych przez rodzimych pośredników.
– O jej sukcesie zdecyduje jakość jak i szybkość adaptacji do warunków panujących na polskim rynku. Nie wszystkie modele działania sprawdzą się na naszym rynku, potrzeba też czasu i nakładów, aby marka stała się rozpoznawalna wśród klientów. Wychodzimy z założenia, że do rozwoju każdej z sieciowych firm potrzebna jest prężna konkurencja, dlatego będziemy z uwagą śledzić poczynania naszych nowych koleżanek i kolegów. Liczymy na dobrą współpracę! – mówi Marta Żółkowska.
Działająca w niszy nieruchomości wakacyjnych Vela Poland też widzi korzyść z wejścia na rynek dużej marki, gdyż często wiąże się to ze zwiększeniem popytu. Nie obawia się konkurencji.
– Również nawiązujemy współpracę z innymi biurami nieruchomości i widzimy w tym dużą wartość. Patrząc na naszą jakość relacji z pośrednikami w Polsce czujemy się bezpiecznie – działamy na rynkach, na których się znamy i które znamy od podszewki. Po wprowadzaniu własnych usług na kilku rynkach zauważamy, że ogromną rolę odgrywają wypracowane sposoby komunikacji i indywidualne podejście do klienta. Ze względu na mniejszą skalę nie możemy też popełniać tylu błędów, przez co wydaje się, że działamy precyzyjniej, a przede wszystkim oszczędniej niż ogromne spółki – mówi Michał Ćwierzyk, prezes Vela Poland.
Zagraniczna konkurencja podnosi standardy
W 2014 r. zostały w Polsce zniesione ustawowe wymogi dotyczące wykształcenia, kwalifikacji i niekaralności w zawodzie pośrednika i zarządcy nieruchomości. Wcześniej, gdy zawód pośrednika był regulowany, kandydaci do zawodu musieli na wstępie zdać egzamin państwowy i ustawicznie się szkolić. Przed deregulacją było ok. 25 tys. licencjonowanych pośredników nieruchomości. Po 2014 r. zawód ten zaczęło wykonywać dużo więcej osób i rynek jest bardzo rozdrobniony. Obecnie nie ma wymagań dotyczących wykształcenia i szkoleń, a o wysokie standardy zawodowe agenci dbają na własną rękę albo poprzez szkolenia organizowane przez stowarzyszenia zawodowe.
Pojawienie się w Polsce zagranicznych firm upowszechnia na rynku dodatkowo standardy wypracowane w tych korporacjach. Firmy te zapewniają - dotychczas głównie w ramach franczyzy - szkolenia merytoryczne, finansowe, prawa obrotu nieruchomościami, umiejętności sprzedażowych czy obsługi klienta, menedżerskie. Co więcej, dbając o wizerunek własnej marki, kontrolują potem stosowanie tych umiejętności w praktyce (np. poprzez usługę tajemniczy klient).
Przed pojawieniem się eXp Realty na polskim rynku oprócz rodzimych sieci zaczęły działać takie międzynarodowe firmy, jak Remax czy Keller Williams.