Agencja informuje, że w aferę zamieszane są dwie rosyjskie spółki, jedna szwajcarska oraz brytyjska grupa inwestycyjna zarejestrowana na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.

Śledztwo prowadzone przez brytyjską policję i operatora giełdowego Intercontinental Exchange trwało cztery miesiące. Policja zajęła czeki sześć tygodniu po aresztowaniu w marcu rosyjskiego brokera, któremu postawiono zarzut prania brudnych pieniędzy.