Brytyjski rynek pracy zaczyna wykazywać symptomy wyraźnego ochłodzenia. Według danych opublikowanych przez serwis ogłoszeniowy Adzuna, w sierpniu 2025 roku liczba ofert pracy online spadła o 1,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W ujęciu miesięcznym dało to spadek o 2,1 proc. – to pierwszy taki wynik od lutego.
Mimo to liczba wakatów nadal utrzymuje się powyżej poziomu ze stycznia, który tradycyjnie uznawany jest za okres wzmożonej rekrutacji. Eksperci Adzuny oceniają, że rynek „stygnie, a nie załamuje się”.
Płace w górę, presja na Bank Anglii
Średnie oferowane wynagrodzenie wzrosło w sierpniu o 0,2 proc. w porównaniu z lipcem, osiągając poziom 42 367 funtów rocznie (ok. 56 590 dolarów). W skali roku wzrost wyniósł aż 8,9 proc. – co oznacza, że pensje rosną szybciej niż inflacja.
Taka sytuacja stawia Bank Anglii w trudnym położeniu. Choć tempo zatrudnienia wyraźnie słabnie, rosnące płace wciąż generują presję inflacyjną. Z tego powodu bank centralny zdecydował się we wrześniu utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Inwestorzy przewidują zaledwie jedną obniżkę stóp o 25 punktów bazowych do końca 2026 roku.
Pracodawcy ograniczają zatrudnienie
Na spadek aktywności rekrutacyjnej wpływ mają również czynniki fiskalne. Firmy zaczęły ograniczać zatrudnienie po podwyżce składek na ubezpieczenia społeczne, którą ogłoszono w październiku zeszłego roku, a wprowadzono w życie w kwietniu. Dodatkowym obciążeniem dla pracodawców okazała się także podwyżka płacy minimalnej.