Według źródeł zbliżonych do spółki, w 2026 roku Huawei zamierza wyprodukować około 600 tys. chipów Ascend 910C – flagowych akceleratorów AI. To dwukrotnie więcej niż roku bieżącym, kiedy firma zmagała się z problemami wynikającymi z amerykańskich sankcji.
Plany są jeszcze bardziej ambitne. Produkcja całej linii Ascend ma sięgnąć 1,6 mln sztuk. Prognozy te obejmują zarówno bieżące moce wytwórcze, jak i zapasy oraz wewnętrzne szacunki dotyczące wydajności i wskaźnika awarii podczas produkcji.
Przełom dla chińskiej niezależności technologicznej
Realizacja tych planów byłaby dużym sukcesem nie tylko dla Huawei, ale także dla Pekinu. Firma z Shenzhen uchodzi za kluczowego gracza w chińskiej strategii uniezależnienia się od zagranicznych chipów. Współpraca z krajowym producentem SMIC (Semiconductor Manufacturing International Corp.) pozwala ograniczyć skutki wąskich gardeł, które dotąd blokowały rozwój technologii AI w Chinach.
Mimo to postęp ma swoje ograniczenia – rozwój technologiczny zatrzymał się na poziomie 7 nanometrów, a Huawei nadal musi polegać na zagranicznych dostawcach pamięci o wysokiej przepustowości. Obecny, najnowocześniejszy procesor AI firmy Huawei łączy dwa układy scalone w jeden chipset – to osiągnięcie zaawansowanej konstrukcji, które teoretycznie zwiększa wydajność produktu. Jednak proces ten jest trudny i częściowo wyjaśnia utrzymujący się niedobór podaży.
Odpowiedź na amerykańskie restrykcje
Chiny potrzebują milionów układów AI, aby zasilać usługi rozwijane przez takie firmy jak Alibaba czy DeepSeek. Dla porównania, Nvidia – największy globalny dostawca akceleratorów – sprzedała w 2024 roku około miliona chipów H2O.
Podwojenie produkcji przez Huawei pokazuje, że Pekin skutecznie szuka sposobów na ominięcie amerykańskich kontroli eksportowych, które wykluczają Nvidię z największego rynku półprzewodników na świecie. To także element szerszego sporu między Chinami a Zachodem o kontrolę nad kluczowymi technologiami.
Huawei na czele chińskiego wyścigu
Huawei stał się liderem fali chińskich producentów układów scalonych, którzy intensywnie pracują nad akceleratorami AI. Podczas gdy amerykańskie koncerny borykają się z ograniczeniami eksportowymi i ryzykiem geopolitycznym, chińskie spółki zwiększają wysiłki, aby przyspieszyć proces technologicznej „indygenizacji”.
Dla Pekinu to nie tylko kwestia rozwoju gospodarczego, lecz także bezpieczeństwa narodowego – kontrola nad produkcją chipów staje się jednym z kluczowych pól rywalizacji w globalnym układzie sił.