BUDIMEX MA JUŻ NOWĄ STRATEGIĘ

Jarosław Sroka
opublikowano: 1999-04-22 00:00

BUDIMEX MA JUŻ NOWĄ STRATEGIĘ

Warszawski holding budowlany czeka radykalna terapia wstrząsowa

W najbliższy wtorek, czyli 27 kwietnia, Marek Michałowski, prezes giełdowego Budimexu, zaprezentuje członkom rady nadzorczej spółki nową strategię. Jej szczegóły nie są jeszcze znane, ale można przypuszczać, że kluczowym jej elementem będzie współpraca strategiczna z Mostostalem Zabrze i wycofanie z giełdy Budimexu Poznań oraz Unibudu, i to jeszcze w tym roku.

Marek Michałowski, szef spółki, dotrzymał słowa. Jeszcze w marcu zapowiadał, że dokument będzie gotowy właśnie na przełomie kwietnia i maja. W najbliższy wtorek zapozna się z nim rada nadzorcza spółki. Nie ustalono zaś jeszcze, kiedy zostanie zaprezentowany szerszemu audytorium.

Z dotychczasowych wypowiedzi przedstawicieli zarządu Budimexu wynika jednak, że spółka chce być uniwersalnym holdingiem, zdolnym do samodzielnej realizacji największych kontraktów. Marek Michałowski zapowiedział więc próby przejmowania konkurentów z branży. Nie wykluczył także łączenia się z innymi. Rozmowy na ten temat prowadzone są obecnie z kilkoma firmami, a finalizacja przynajmniej jednej transakcji spodziewana jest jeszcze w tym roku. I będzie to prawdopodobnie Mostostal Zabrze. Taki scenariusz sugerują nie tylko analitycy, ale nawet część kadry kierowniczej Budimexu.

Droga do relizacji tego projektu jest co prawda jeszcze daleka, ale bardzo prawdopodobna. Firmy myślą już o wspólnych zamierzeniach.

— Budimex potrzebuje obecnie dużych zleceń jak ryba wody. Dlatego tak ważne jest wzmocnienie grupy i uzupełnienie oferty. Ponadto zaletą konsolidacji z Zabrzem byłoby otwarcie na rynek śląski, a tam Budimex ma słabą pozycję — podkreśla jeden z analityków.

Czyszczenie grupy

Marek Michałowski zapowiedział także, że z holdingu będą też wypadać spółki nie związane z branżą budowlaną, przykładowo firma handlowa Budimex Edyta. Prezes grupy ujawnił też zamiar pozbywania się hoteli, w tym obiektu w Licheniu.

— To dobry pomysł, Budimex powinien zrzucić cały ten dość duży garb firm nie związanych z podstawową działalnością holdingu. Ze spółki dochodzą jednak głosy, że będzie się spieszyć, żeby poprawić wynik finansowy na koniec tego roku. To może być błąd — mówi jeden z londyńskich analityków.

Wiadomo także, że dla swoich firm budowlanych Budimex poszukuje inwestorów. Z marszu na giełdę zawrócony został Instal — ze względu na dekoniunkturę na rynku. Z przecieków wiadomo jednak na pewno, że Unibud oraz Budimex Poznań mogą pożegnać się z giełdą i to jeszcze w tym roku. Oficjalnym powodem tego kroku jest podobno zmiar „zacieśnienia związków spółki matki z podmiotami zależnymi”.

Teraz już bez Exbudu

Prace konsolidacyjne nabiorą zapewne tempa po ujawnieniu przez kielecki Exbud zamiaru zbycia ponad 11 proc. akcji Budimexu. Rynek odczytał to jako pierwszy krok do rozwodu holdingów, które na początku tego roku tak hucznie ogłosiły umowę o współpracy.

Stefan Bakir Assanowicz, wiceprezes Budimexu, twierdzi, że zarząd warszawskiej spółki nie był zaskoczony decyzją Exbudu. Obecni akcjonariusze spółki chętnie odkupią ten pakiet. A jak nie oni, to znajdą się inni.

— Exbud nie ma na co czekać. Transakcji można spodziewać się jeszcze w tym półroczu — twierdzi inny obserwator rynku.

Analitycy zwracają także uwagę, że Budimexowi przydałby się solidny inwestor branżowy. Akcjonariusze spółki najbardziej zaawansowane rozmowy na ten temat prowadzili z niemieckim koncernem Philipp Holzmann. Z nie wyjaśnionych powodów zostały one jednak zawieszone, a strony odmawiają komentarza. Powrót do tych rozmów nie jest jednak wykluczony.

Niemcy ponad wszystko

— Nie można zapominać, że Holzmann jest właścicielem firmy drogowej Deutsche Asphalt, która z kolei zamierza zainwestować w Dromex, kontrolowany przez Budimex. I pewnie dopnie swego, czyli obejmie część planowanej emisji tej spółki. Wciąż jednak nie jest jasne, czy Niemcy umocnią się kosztem Budimexu, czy innego akcjonariusza, czyli Banku Handlowego w Warszawie — mówi analityk.

Deutsche Asphalt rzeczywiście potwierdził swoje zainteresowanie objęciem nowej emisji spółki. Będzie go to kosztować maksymalnie 20 mln zł.

Budimex czeka także restrukturyzacja zatrudnienia, głównie w warszawskiej centrali, która daje obecnie zajęcie 371 osobom. Szczegóły także nie są znane.

Irena Jagielska, rzecznik prasowy spółki, odmówiła jakichkolwiek komentarzy.