Bukmacherzy liczą głosy z pierwszej tury

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2025-05-22 20:00

Kandydat PiS został przepytany w Toruniu już w czwartek, natomiast kandydat PO podda się próbie dopiero w sobotę.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Nakazana przez prawo wyborcze debata kandydatów na prezydenta RP w stacji publicznej, czyli Telewizji Polskiej w likwidacji, odbędzie się w piątek, 23 maja, wieczorem, czyli zdecydowanie za wcześnie. Powinna być finałem cząstkowych wysłuchań, debat, wieców i marszów, zatem najlepszym terminem byłby wtorek lub środa w następnym tygodniu, pięć czy cztery dni przed 1 czerwca 2025 r. Notabene w pierwotnej wersji kodeksowa debata planowana była już w… minioną środę. Na razie największą jej wartością jest zgodne wyeliminowanie przez sztaby Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego jakichkolwiek dziennikarzy telewizyjnych, zapowiada się po prostu widowiskowa solówa kandydatów. Zgodnie z prawem gospodarzem i nadawcą starcia jest wyłącznie TVP, zatem w jakim trybie podtrzymywana jest fikcja, że współudziałowcami są również TVN i Polsat? A w którym to elemencie? Żenujące jest demonstracyjne podkreślanie przez trzy anteny tzw. głównego nurtu, że wyłącznie one istnieją, natomiast Republika, wPolsce24 i Trwam – wymieniam trzy stacje rozsiewające program naziemnie i emitujące serwisy informacyjne – są mirażem. A przecież sygnał wyprodukowany przez TVP przejmie bezpłatnie na równych prawach, kto chce – każda stacja, portal czy kanał.

Poza publiczną debatą z Warszawy istotne znaczenie w kampanii będą miały dwie audycje z Torunia. Ale akurat nie ze studia TV Trwam, lecz z TV Mentzen. Brązowy medalista Sławomir Mentzen wezwał na publiczne przesłuchania Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, dla których to propozycja nie do odrzucenia. W końcu 14,81 proc. wyborców popierających w pierwszej turze kandydata Konfederacji to ogromny rezerwuar głosów, którego przechwycenie może zdecydować o prezydenturze. Występy w TV Mentzen ułożyły się jednak niefortunnie kalendarzowo, ponieważ kandydat PiS został już przepytany w czwartek, natomiast kandydat PO podda się próbie dopiero w sobotę, zatem rozdziela ich piątkowe starcie bezpośrednie w TVP. Karol Nawrocki podpisał potulnie całą ósemkę postulatów Sławomira Mentzena, które czystym przypadkiem uznał za własne. Rafał Trzaskowski całej ósemki na pewno nie podpisze.

Bukmacherzy typują zwycięstwo Karola Nawrockiego, postawienie na niego daje wypłaty niższe niż na Rafała Trzaskowskiego. Podstawą ich notowań jest zsumowanie wyników z pierwszej tury pogrupowanych zgodnie z sejmowym podziałem na rządzące tzw. konsorcjum 15 października oraz na opozycję. Spersonifikowana centrolewica – Rafał Trzaskowski plus Szymon Hołownia plus Magdalena Biejat plus Joanna Senyszyn – zdobyła tylko 41,67 proc. głosów. Analogicznie spersonifikowana centroprawica z prawicą – Karol Nawrocki plus Sławomir Mentzen plus Grzegorz Braun plus Marek Jakubiak – razem ważyła aż 51,46 proc. Grupka, której nie da się jednoznacznie sklasyfikować – Adrian Zandberg plus Artur Bartoszewicz plus Krzysztof Stanowski plus Maciej Maciak plus Marek Woch – uzbierała 6,87 proc. Przy czym Adrian Zandberg jest w Sejmie politycznym pływakiem rzucającym się od ściany do ściany, ale jego lewicowy elektorat nie chce słyszeć o kolejnym prezydencie z PiS, co jest pewną szansą dla Rafała Trzaskowskiego. Wiceprzewodniczący PO znacznie większe nadzieje wiąże z przejęciem chociażby części zwolenników Sławomira Mentzena, pamiętając że w 2020 r. urobek konfederaty Krzysztofa Bosaka z pierwszej tury (6,78 proc. i czwarte miejsce) podzielił się w drugiej pomiędzy Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego mniej więcej pół na pół.

Przed niedzielą trudno typować, jak na wynik wyborów przełoży się marszowa konfrontacja w Warszawie. Ulicami stolicy 25 maja przejdą dwie równie konfrontacyjne, co patriotyczne manifestacje. Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego oraz Karola Nawrockiego będą skandowali podobnie „Chodźcie z nami”, adresując tę zachętę do niezdecydowanych. Od marszowej niedzieli wszystkim pozostanie na namysł jeszcze tydzień.