Byki z Wall Street w głębokiej defensywie

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-01-27 16:52

Bez większego odbicia rozpoczęły się poniedziałkowe notowania na giełdzie nowojorskiej, po tym jak ubiegły tydzień zakończył się największym spadkiem indeksu S&P500 od czerwca 2012 r.

Po godzinie handlu S&P500 traci 0,1 proc., Dow Jones utrzymuje się na 0,2 – procentowym plusie, a  Nasdaq zniżkuje o 1,0 proc. W ubiegłym tygodniu S&P500 stracił 2,6 proc., za co w największym stopniu odpowiadała piątkowa wyprzedaż.

- To pierwszy wyraźny moment słabości akcji, jaki mogliśmy obserwować w ostatnim czasie. Inwestorzy będą zaskoczeni, jak dużo nowych kupujących na rynek ściągną niższe ceny – komentował dla Bloomberga James Paulsen, główny strateg inwestycyjny towarzystwa Wells Capital Management.

Słabsze od oczekiwań okazały się dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów spadła w grudniu do 414 tys. w skali roku. Ekonomiści spodziewali się, że wolumen transakcji będzie o ponad 40 tys. wyższy. Tymczasem jutro rozpoczyna się ostatnie posiedzenie amerykańskich władz monetarnych, któremu przewodniczył będzie Ben Bernanke. Na grudniowym posiedzeniu Fed ograniczył miesięczne zakupy obligacji skarbowych z 85 mld do 75 mld USD.

fot. Bloomberg
fot. Bloomberg