- Uważam, że źle jest kiedy osoba podejmująca pracę w gospodarce po zakończeniu kariery politycznej podejrzewana jest powszechnie o zaprzedanie swojej duszy – powiedział Gabriel, były lider Socjaldemokratycznej Partii Niemiec.

Zapewnił, że nie będzie postępował inaczej niż w przeszłości.
- Deutsche Bank to jedna z najważniejszych instytucji finansowych w Europie, ma możliwość i odpowiedzialność pomagać kształtować przyszłość niemieckiej i europejskiej gospodarki – powiedział były wicekanclerz w rządzie Angeli Merkel. – Chcę w tym uczestniczyć – dodał.
Niemieccy politycy z prawej i lewej strony sceny politycznej uważają, że wchodząc do władz Deutsche Banku, który jest w trakcie redukcji ok. 18 tys. miejsc pracy, Gabriel wysyła zły sygnał.
Gabriel nie jest pierwszym wysokiej rangi niemieckim politykiem, który jest krytykowany po decyzji rozpoczęcia kariery w biznesie. Były kanclerz i szef SPD Gerhard Schroeder, przyjaciel prezydenta Władimira Putina, wszedł w 2017 roku do rady dyrektorów państwowego rosyjskiego koncernu naftowego Rosneft.