W zakończonym 1 października 2001 roku finansowym, Caldera zarobiła w Polsce o połowę więcej niż w roku 2000. Udało się to głównie za sprawą kontraktów z administracją państwową.
W zakończonym 1 października i trwającym 13 miesięcy, ze względu na przejmowanie SCO, roku finansowym 2001, obroty Caldery na polskim rynku były o połowę wyższe od łącznych obrotów SCO i Caldery w roku 2000. Firma nie ujawnia swoich przychodów. Wiadomo jednak, że 4 mln zł przyniosły jej dwie umowy z Ministerstwem Finansów, a 15-20 proc. udało się jej uszczknąć z realizowanych w dwóch transzach i wartych około 6 mln EUR projektów związanych z informatyzacją Straży Granicznej. Blisko 100 tys. USD zarobiła też na projektach realizowanych w biurach maklerskich w związku z wprowadzeniem systemu Warset.
— Polska jest dla nas piątym rynkiem w Europie. Osiągamy tu obroty większe niż we wszystkich krajach skandynawskich oraz, stanowiących dla nas jeden region biznesowy, Hiszpanii i Portugalii razem wziętych — zaznacza Greg Bogochwalski, dyrektor Caldery na wschodnią Europę.
Caldera jest jedynym producentem komercyjnej wersji systemu Linux, który ma w Polsce swoje biuro. Jej przedstawiciel przyznaje jednak, że większość obrotów w Polsce pochodzi z systemów unixowych wywodzących się z SCO.
Polskie biuro Caldery realizuje tylko działania z zakresu wsparcia technicznego i marketingu. Do niedawna jedynym dystrybutorem produktów firmy była spółka Wimal Internatonal. Od listopada 2001 r. drugim lokalnym dystrybutorem Caldery jest Techmex. Z dystrybutorami współpracuje około 80 partnerów handlowych. Najwięksi z nich to Comp, Computerland, Koma, Prokom Software (zrealizował wart 790 tys. USD kontrakt z MF), Softbank i Talex
