Carrefour rozważa wyprowadzkę z Polski. Szuka kupca na sklepy

Łukasz RawaŁukasz Rawa
opublikowano: 2025-09-18 13:35

Francuski detalista kusi potencjalnych inwestorów, którzy mogliby przejąć jego polskie sklepy – wynika z doniesień francuskiego serwisu „La Lettre”. Nad przygotowaniami do transakcji czuwa bank JP Morgan.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak Carrefour radzi sobie globalnie, a jak w Polsce
  • dlaczego Carrefour zdecydował się na sprzedaż biznesu w Polsce
  • ile sklepów i centrów handlowych Carrefour może trafić w ręce nowego właściciela
  • kto może być zainteresowany przejęciem części aktywów Carrefour Polska
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Choć globalnie Carrefour rośnie w siłę, w Polsce od lat zmaga się z problemami. W kwietniu pisaliśmy szerzej, że podczas gdy grupa w 2024 r. zwiększyła sprzedaż porównywalną o 9,9 proc., osiągając 94,6 mld EUR przychodów, jej polski oddział kolejny raz z rzędu zanotował spadek tego wskaźnika, tym razem o 3 proc. Roczne obroty w naszym kraju wyniosły 2,4 mld EUR.

Skurczyła się także sama sieć. Na koniec 2024 r. Carrefour Polska zarządzał 783 sklepami i było ich o prawie 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Po raz pierwszy od lat liczba placówek spadła poniżej granicy 800. W strukturze dominowały sklepy convenience (531), a uzupełniało je 96 hipermarketów, 149 supermarketów i siedem dyskontów Supeco. Do firmy należy też ok. 40 centrów handlowych i podobna liczba stacji paliw.

Pierwsze półrocze 2025 r. przyniosło tylko symboliczny wzrost przychodów o 0,6 proc. Sprzedaż porównywalna była na minusie, a sieć przechodziła głęboką restrukturyzację.

Jak podaje francuski serwis „La Lettre” detalista uruchomił tzw. wirtualny pokój danych dla potencjalnych inwestorów. To specjalne środowisko online, w którym można przejrzeć poufne informacje o firmie i jej aktywach. Zainteresowani mogą rozpocząć due diligence, czyli szczegółową analizę finansów i działalności spółki. To ruch, który trudno odczytywać inaczej niż formalny początek wycofywania się Carrefoura z Polski.

Okiem eksperta
Sprzedaż Carrefoura nie będzie łatwa
Wojciech Adamowicz
radca prawny, partner w kancelarii White Owl

Z perspektywy kancelarii, która zjadła zęby na transakcjach M&A, widzimy kilka kluczowych ryzyk, mogących zdeterminować przebieg całej operacji sprzedaży biznesu Carrefoura w Polsce. Największe dotyczy wyboru między modelem share deal a asset deal – pierwszy wiąże się z przejęciem wszystkich zobowiązań, drugi zaś jest niezwykle żmudny i podatny na opóźnienia z powodu konieczności uzyskiwania licznych zgód i cesji. Kolejne ryzyko to kontrola koncentracji przez prezesa UOKiK, która w handlu detalicznym bywa wyjątkowo restrykcyjna i może oznaczać konieczność sprzedaży części aktywów. To także proces czasochłonny i złożony. W mojej ocenie, bez profesjonalnego wsparcia zespołu doradców – prawników, doradców podatkowych i ekspertów finansowych – sprawne przeprowadzenie takiej transakcji jest praktycznie niemożliwe.

W ostatnich latach plotki o planach sprzedaży biznesu francuskiej sieci nad Wisłą wracały regularnie, ale nawet jeśli rozmowy z inwestorami rzeczywiście się toczyły, nie zostały one doprowadzone do finalizacji.

Potencjalne opuszczenie Polski wpisuje się w szersze działania grupy. Zaledwie kilka tygodni temu Carrefour ogłosił sprzedaż swojego włoskiego biznesu – spółki zarządzającej ponad 1,1 tys. sklepów – firmie NewPrinces Group. Transakcja ma zostać sfinalizowana do końca trzeciego kwartału 2025 r. To pokazuje, że Francuzi porządkują portfel aktywów i nie wahają się wychodzić z trudniejszych rynków.

Na liście potencjalnych chętnych na zakup sklepów Carrefoura w Polsce pojawia się Biedronka. Właściciel portugalskiej sieci, Grupa Jeronimo Martins, sugerował latem, że przejęcie części sklepów Carrefoura mogłoby pomóc w osiągnięciu ambitnego celu – 50 mld EUR sprzedaży rocznie do 2029 r. Cała sieć raczej nie wchodzi w grę, bo na taki ruch trudno byłoby uzyskać zgodę urzędu antymonopolowego.

Okiem eksperta
Kolejny gigant opuszcza Polskę
Gracjan Czajka
starszy analityk CMT

Polski rynek handlu detalicznego od wielu lat postrzegany jest jako wyjątkowo atrakcyjny kierunek dla zagranicznych sieci. Jego potencjał wynika przede wszystkim z prawie czterdziestomilionowej populacji, systematycznego wzrostu dochodów konsumentów oraz strategicznego położenia w centrum Europy. Obecnie jednak możemy zaobserwować istotne zmiany w układzie sił, czego wyraźnym przykładem jest sytuacja francuskiej sieci Carrefour.

Informacje o planowanym wycofaniu Carrefoura z Polski pojawiały się już w 2022 r., kiedy to według różnych źródeł jego infrastrukturę miało przejąć konsorcjum Mid Europa Partners – fundusz inwestycyjny z doświadczeniem w rozwoju sieci handlowych, zdobytym m.in. przy rozbudowie Żabki. Carrefour nie jest przy tym przypadkiem odosobnionym. W ostatnich latach z Polski wycofało się brytyjskie Tesco i niemiecki Real.

Należy natomiast wskazać, że Polska nie jest jedynym krajem, gdzie Carrefour mierzy się z trudnościami. We Włoszech w ostatnim czasie ogłoszono sprzedaż części jego aktywów o wartości blisko 1 mld EUR, co było konsekwencją spadku sprzedaży, rosnących kosztów operacyjnych oraz rosnącej presji ze strony lokalnych sieci.

Jednocześnie luka po wycofujących się zachodnich markach szybko wypełniana jest przez nowych graczy, w tym coraz częściej przez podmioty zza wschodniej granicy, a także polskie sieci. Przykładem jest należący do ukraińskiej grupy Best Market - Foodex24, który otworzył w Łodzi swoją pierwszą placówkę stacjonarną, koncepcyjnie przypominającą sklepy Żabka. Plany wejścia na polski rynek ogłosiła także ukraińska sieć dyskontów Avrora, obecna już w Rumunii i przygotowująca ekspansję w Mołdawii. Na rynku coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność również polskie sieci, takie jak Prim Market czy Topaz, które systematycznie rozwijają swoją sieć sprzedaży.