Cash Flow w opałach

Adam Sofuł
opublikowano: 2006-09-29 00:00

Prezesi Cash Flow mają kłopoty. Środowy „Parkiet” (a nie „pewna gazeta giełdy”) poinformował, że Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zastanawia się nad złożeniem w sądzie cywilnym pozwów przeciw odpowiedzialnym za przygotowanie prospektu emisyjnego spółki. Przypominając korzenie tej historii, dziennik powołał się na „doniesienia prasowe”. Uściślijmy: to „Puls Biznesu” o tej sprawie napisał. I stał się przedmiotem ataków. Cash Flow zarzucił nam manipulowanie kursem spółki, były też m.in. oskarżenia o nierzetelność, pogoń za sensacją. Nie pierwszy raz — i pewnie nie ostatni — nasze (ale przecież nie tylko nasze) teksty wywołały taką reakcję. Nic nowego.

W sprawie Cash Flow okazało się, że nasze zarzuty nie były bezpodstawne. Świadczy o tym zainteresowanie sprawą prokuratury, postępowanie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, pośrednio wreszcie potwierdziła je sama spółka, publikując aneks do prospektu emisyjnego.

Obecnie media obwinia się o wiele niecnych motywacji: od podgrzewania atmosfery politycznej i próbę manipulacji sceną polityczną po próby manipulacje kursami spółek — choćby z czystej złośliwości (najlżejsze z oskarżeń). Nikt nie jest nieomylny, w tym naturalnie także dziennikarze. Ale przypadek Cash Flow daje kolejne potwierdzenie, że pomyłki to nie reguła. Warto o tym pamiętać, zanim — rzucając słowa na wiatr — zacznie się media oskarżać o polityczne intencje lub czarny PR.