Caspar dorósł do dużej giełdy

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2021-11-30 16:50
zaktualizowano: 2021-11-30 20:00

Firma zarządzająca aktywami zwiększyła aktywa, szykuje się do złożenia prospektu i poszerzenia oferty

Przeczytaj i dowiedz się:

  • na czym opiera się biznes Caspara,
  • jak zmieni się oferta produktowa,
  • w jakich klientów celuje firma i co ma im do zaoferowania,
  • dlaczego spółka chce przejść na rynek główny GPW.
Czas na zmiany:
Czas na zmiany:
Caspar AM, kierowany przez Leszka Kasperskiego, chce zmienić rynek notowań akcji, a do oferty dodać fundusze typowo dłużne.
Tomasz Kaczmarek

O 24 proc. w miesiąc podrożały akcje Caspar Asset Management, notowanej na NewConnect spółki, do której należą także TFI i F-Trust, dystrybutor jednostek funduszy kilkunastu niebankowych towarzystw. Kapitalizacja sięga 193 mln zł. Niewiele wyższą mają Quercus i Skarbiec (odpowiednio 236 i 204 mln zł), notowane na głównym rynku. Wkrótce znaleźć ma się tam także Caspar. Na 16 grudnia zwołano walne zgromadzenie, które ma podjąć uchwały w sprawie ubiegania się o dopuszczenie wszystkich istniejących walorów (od niedawna, po splicie, jest ich więcej) do obrotu na rynku głównym. Od debiutu na NewConnect minie wkrótce 10 lat.

- Zdecydowaliśmy się na przeniesienie notowań, bo jesteśmy na to organizacyjnie gotowi. Trzeba było spełnić szereg warunków, co wówczas, kiedy firma była mała, kosztowało stosunkowo dużo i było trudniejsze. Przy aktywach, którymi obecnie zarządzamy, warto zrobić ten krok, także dlatego, że ważne jest dla nas zaufanie klientów, a obecność na rynku podstawowym zwiększa wiarygodność – mówi Leszek Kasperski, prezes Caspar AM i jeden z trzech dużych akcjonariuszy, obok Piotra Przedwojskiego i Błażeja Bogdziewicza. Poza ich kontrolą jest 14,73 proc. akcji, więc aby formalnościom stało się zadość, free float będzie się musiał nieznacznie zwiększyć.

Leszek Kasperski deklaruje, że prospekt emisyjny będzie złożony w KNF na przełomie I i II kwartału 2022 r.

Trzy drogi

Mimo zbliżonej wartości rynkowej, każdy z giełdowych asset managerów ma swoją specyfikę. Różni się też skalą działania.

Największy jest Skarbiec, który ma 6,63 mld zł aktywów, z czego 5,45 mld zł w funduszach skierowanych do szerokiego grona odbiorców. Ma największe przychody (105 mln zł po trzech kwartałach) i zyski (33,3 mln zł po trzech kwartałach roku kalendarzowego). Korzysta jednak głównie z zewnętrznych dystrybutorów.

Tak do tej pory było z Quercusem, który niedawno przejął Xeliona. Aktywa TFI, którym kieruje Sebastian Buczek, to 3,9 mld zł (dane na koniec września 2020 r.), przychody po trzech kwartałach 40,7 mln zł, a zysk netto 11,3 mln zł.

Caspar po trzech kwartałach ma prawie 27 mln zł przychodów i 6,6 mln zł zysku netto (dane skonsolidowane), a aktywa to ponad 2,1 mld zł, z czego w funduszach 1,35 mld zł (209 mln zł w otwartych, reszta w dedykowanych zamkniętych). Prawie 800 mln zł klienci powierzyli firmie w ramach świadczonej przez nią usługi asset management.

Od początku firma postawiła na własną dystrybucję i celuje w klientów zamożnych i bardzo zamożnych.

- Mamy w Caspar TFI kilku klientów w FIZ-ach. Tworzenie tego typu rozwiązań ma sens przy aktywach przekraczających 30 mln zł. Świadczymy ponadto usługę asset management, do której próg wejścia to 1 mln zł. Usługa z punktu widzenia klienta jest bardziej transparentna niż fundusz inwestycyjny otwarty (FIO), bo co najmniej raz w miesiącu ma on wgląd w portfel. Przy określonej wartości aktywów możemy się też umówić z klientem na strategię indywidualną – mówi Leszek Kasperski, który informuje, że spółka ma około 180 klientów.

Do jej minusów w porównaniu z FIO należy zaliczyć konieczność samodzielnego rozliczania podatków przez klienta i uiszczania tzw. podatku solidarnościowego.

Nie tylko akcje

Główni akcjonariusze Caspara wywodzą się z BZ WBK TFI i funduszy Arka, które święciły triumfy w czasie hossy, gwałtownie zakończonej upadkiem Lehman Brothers. W Casparze eksperci koncentrują się na strategiach akcyjnych – dwa z trzech subfunduszy Caspar FIO z oferty towarzystwa to typowe fundusze akcji (jeden inwestuje globalnie, drugi – w akcje spółek europejskich). Trzeci to fundusz stabilnego wzrostu, w którego portfelu do 35 proc. stanowią akcje.

- Skupiamy się na inwestycjach w akcje na rynkach zagranicznych, bo nasi klienci - przedsiębiorcy, którzy mają biznesy w Polsce, mają potrzebę dywersyfikacji. Szukamy ciekawych spółek w branżach technologicznej i biotechnologicznej – mówi Leszek Kasperski.

Jak dodaje, w planach jest poszerzenie oferty FIO.

- Wydaje nam się że w tym środowisku stóp procentowych, które się zmieniło, coraz większy sens ma tworzenie funduszy czysto dłużnych. Widzimy też, że część klientów potrzebuje tego typu rozwiązań – dodaje szef Caspar AM.