Marzec nie był dobrym miesiącem dla klientów funduszy inwestycyjnych. Wywołane rozprzestrzenianiem się koronawirusa i rozpoczęte pod koniec lutego spadki na giełdach przerodziły się w prawdziwe załamanie. Spadek wartości jednostek funduszy inwestycyjnych o kilkanaście procent to standard. Niektóre oddały ponad 30 proc. Na tym tle wyjątkiem jest Caspar TFI, które prowadzi zaledwie trzy fundusze otwarte, a więc łatwo dostępne (pierwsza wpłata to 1 tys. zł) i wyceniane codziennie. Jednostki najgorszego z nich straciły w marcu 3,4 proc., a najlepszego przyniosły… 2,5 proc. zysku.

— Patrząc na to, co dzieje się Chinach, pod koniec stycznia założyliśmy, że koronawirus jest poważną sprawą, i ograniczaliśmy ryzyko. Zmniejszaliśmy alokację w akcje, a w ramach portfeli akcyjnych wymienialiśmy spółki bardziej agresywne na bezpieczniejsze, np. telekomunikacyjne lub handlujące żywnością. Poza tym w naszych funduszach nigdy nie zabezpieczaliśmy kursów walutowych. Skutkuje to większą zmiennością wycen, ale w skrajnych sytuacjach złoty osłabia się do głównych walut i brak hedgingu jest korzystny dla naszych klientów — tłumaczy Błażej Bogdziewicz, wiceprezes Caspar Asset Management.
Obligacje przyniosły zysk
Najlepszym funduszem otwartym Caspar TFI okazał się Caspar Stabilny, zaliczany przez serwis analizy.pl do grupy funduszy mieszanych zagranicznych stabilnego wzrostu. Jest jedynym produktem z tej grupy, który marzec 2020 r. zakończył na plusie. Średnia stratajego konkurentów wyniosła 5,9 proc. Błażej Bogdziewicz nie ukrywa, że dodatni wynik Caspara Stabilnego to zasługa pozaakcyjnej części portfela.
— Fundusz ten zyskał na amerykańskich obligacjach skarbowych, na których miał dość dużą pozycję — informuje Błażej Bogdziewicz.
Caspar Stabilny obecną politykę inwestycyjną realizuje od czerwca 2019 r., kiedy to istotnie zmienił strategię, przekształcając się z istniejącego od 2012 r. Caspara Akcji Polskich. Trudno więc oceniać efektywność strategii stabilnego wzrostu w dłuższym okresie. Dłuższą historię ma typowo akcyjny Caspar Globalny. W klasyfikacji serwisu analizy.pl należy do dużej grupy funduszy akcji globalnych rynków rozwiniętych. W marcu 2020 r. fundusze z tej grupy przyniosły klientom średnio 11,8 proc. straty.
Na minusie był też Caspar Globalny. Stracił jednak ledwie 0,8 proc., co było najlepszym wynikiem w grupie. Na koniec marca roczna stopa zwrotu sięgała 12,6 proc. Funduszem zarządza Piotr Rojda. Wspólnie z Błażejem Bogdziewiczem zarządza on również Casparem Stabilnym. Sam Błażej Bogdziewicz zarządza Casparem Akcji Europejskich.
To największy z funduszy otwartych Caspara, choć trudno go nazwać dużym. Jago aktywa na koniec 2019 r. wynosiły 39,5 mln zł. W marcu 2020 r. jego jednostki potaniały o 3,4 proc., podczas gdy średnia przecena funduszy z tej samej kategorii wyniosła 13,8 proc. Jeszcze lepiej wygląda jego pozycja, licząc za pierwsze trzy miesiące 2020 r. stracił 6,3 proc., podczas gdy jego bezpośredni konkurenci przeciętnie po 20,4 proc. W perspektywie 12 miesięcy jako jedyny fundusz z tej grupy jest na plusie.
Podobnie wygląda to w perspektywie dwuletniej. W ciągu trzech ostatnich lat zarobił dla klientów 30,6 proc., co również jest najlepszym wynikiem wśród funduszy akcji europejskich rynków rozwiniętych. Ci, którzy trzymali pieniądze w Casparze Akcji Europejskich przez cztery lata, na koniec marca byli wciąż do przodu o 75,1 proc.
— Staramy się inwestować w spółki mające przewagi konkurencyjne, które w przyszłości będą odgrywały większą rolę. W Europie brakuje takich firm jak Amazon.com czy Alphabet, ale istnieje jednak trochę spółek technologicznych, a niektóre mają nawet znaczącą pozycję w skali świata. W portfelu mamy też spółki z branży finansowej, ale nie tradycyjne banki — mówi Błażej Bogdziewicz.
Technologia, ale jaka
Nasz rozmówca ujawnia, że w obawie o wpływ koronawirusa ograniczył ekspozycję na spółki technologiczne operujące w branży motoryzacyjnej, jak również wszelkie inne, które agresywnie finansowały ekspansję. Z ostatniego dostępnego sprawozdania finansowego (za czerwiec 2019 r.) wynika, że największe pozycje w portfelu funduszu stanowiły produkująca infrastrukturę telekomunikacyjną Nokia, e-sklep Zalando i produkujący oprogramowanie dla biznesu SAP. Piątkę największych pozycji uzupełniały Adyen obsługujący płatności online, oraz ASML — wytwórca maszyn do produkcjipółprzewodników. Ogólnie fundusz miał w portfelu akcje 64 spółek.
— Lepiej mieć w portfelu dwa dobre pomysły niż jeden. Poza tym jeśli zdarzy się coś złego, to łatwiej zarządzać mniejszą pozycją niż większą — uważa Błażej Bogdziewicz.
Tłumaczy, że wiedzę o spółkach Caspar TFI czerpie z raportów analitycznych zagranicznych brokerów. W kontaktach z zagranicznymi brokerami Caspar rozdzielił przy tym opłaty za transakcje od płatności za analizy. Polskie TFI kontaktuje się też bezpośrednio ze spółkami. Najczęściej z osobami od relacji inwestorskich, ale w tych o kapitalizacji kilku miliardów euro również z członkami zarządu.
— Nie jest to istotnie trudniejsze niż w przypadku spółek z polskiej giełdy — zapewnia Błażej Bogdziewicz.
Przyznaje, że przeważają kontakty telefoniczne jako najbardziej efektywne czasowo. Przedstawiciel Caspara wyjeżdża jednak również na spotkania osobiste, np. w trakcie konferencji dla inwestorów.
Poznaj program warsztatu "Alternatywne Spółki Inwestycyjne", 25 września 2020, Warszawa >>