Cena akcji PGNiG może osiągnąć w debiucie 3,32 zł

(Marek Druś)
opublikowano: 2005-09-22 07:22

Jutro na GPW zadebiutują walory gazowego monopolisty. Wszystko wskazuje na to, że wejście Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) na parkiet będzie bardzo udane. Kurs spółki w debiucie może wynieść 3,32 zł. To średnia z prognoz analityków ankietowanych przez „PB”. Oznaczałoby to 11,7-proc. zwyżkę wobec ceny emisyjnej 2,98 zł.

Jutro na GPW zadebiutują walory gazowego monopolisty. Wszystko wskazuje na to, że wejście Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) na parkiet będzie bardzo udane. Kurs spółki w debiucie może wynieść 3,32 zł. To średnia z prognoz analityków ankietowanych przez „PB”. Oznaczałoby to 11,7-proc. zwyżkę wobec ceny emisyjnej 2,98 zł.

Takie przebicie powinno zadowolić drobnych inwestorów — wystarczy na pokrycie kosztów kredytu na akcje i solidny zysk. Co dalej?

— To już zależy od koniunktury na całym rynku — mówi Maria Skowron-Szafrańska, analityk BM BGŻ.

Zagranica na zakupach

Ofercie publicznej PGNiG od początku towarzyszył wielki optymizm inwestorów, którego nie zmąciło polityczne zamieszanie wokół spółki ani opinie, że cena emisyjna była wygórowana.

— Nie przeszkodzi to w udanym debiucie. Ogromny popyt nie został zaspokojony w ofercie publicznej. Oczekuję, że w pierwszych dniach giełdowej kariery PGNiG zarówno krajowi, jak i zagraniczni inwestorzy instytucjonalni będą dokupywać walory firmy — mówi Paweł Kubiak, makler DM BZ WBK.

W ciągu ostatniego roku debiuty spółek skarbu państwa, których akcje sprzedawane były po cenie z górnych widełek i przy ogromnej nadsubskrypcji, okazały się bardzo udane. Średni zysk wyniósł 13,4 proc. Jednak nie zawsze wystarczyło to na pokrycie kosztów zaciągniętego kredytu i prowizji. Według naszych obliczeń nabywcy akcji PGNiG nie będą mieli takiego kłopotu. Przy redukcji 92,6 proc. wystarczy blisko 4-proc. wzrost kursu (do 3,10 zł), by pokryć koszt maksymalnego lewaru, który oferowali kredytodawcy.

Drobni inwestorzy muszą tylko trzymać kciuki za koniunkturę.

— Po debiucie PGNiG o notowaniach firmy decydować będą nastroje na światowych rynkach akcji i surowców — uważa Rafał Salwa, niezależny analityk.

Jest kapitał dla innych

Wielki popyt na papiery PGNiG to dobra wróżba dla kolejnych ofert pierwotnych. Pieniędzy na dobre spółki na pewno inwestorom nie zabraknie.

— W ostatnich miesiącach OFE otrzymały około 1 mld zł. W ich portfelach nadal jest miejsce na akcje — uważa Piotr Wiśniewski, analityk DM Amerbrokers.

Jego zdaniem, nie będzie problemów ze sprzedażą walorów najbardziej atrakcyjnych spó- łek. Najbliższa oferta Puław powinna zainteresować też inwestorów zagranicznych.

— Instytucje będą jednak coraz bardziej wybiórczo traktować debiutantów. Skupią się na najlepszych i największych spółkach — dodaje Piotr Wiśniewski.