Cena ropy znowu poszła w górę

Marek Druś, Reuters
opublikowano: 2002-04-09 00:00

Baryłka ropy Brent z dostawą w maju podrożała wczoraj o ponad 3 proc. — do niemal 27 USD (110,4 zł). Izrael nie ulega naciskom administracji amerykańskiej, która zwróciła się o wycofanie armii z palestyńskich miast i osiedli. Z kolei w Wenezueli, która jest czwartym na świecie eksporterem ropy i jednym z największych dostawców surowca na rynek USA, od półtora miesiąca trwa konflikt między prezydentem Hugo Chavezem a przedstawicielami sektora naftowego. Spór toczy się wokół wprowadzania ludzi Chaveza do spółek naftowych. W miniony weekend prezydent odwołał siedmiu członków władz państwowych spółek naftowych. Produkcja ropy spadła ostatnio w Wenezueli o 40 proc. Ali Rodriguez, sekretarz generalny OPEC, zapowiada, że organizacja będzie interweniować tylko wówczas, jeśli taka sytuacja potrwa w Wenezueli przez dłuższy czas, czego raczej nie należy się spodziewać. Kartel zdecydowanie odrzucił propozycję Iranu, by wprowadzić symboliczne, 1-miesięczne embargo na eksport ropy do krajów popierających Izrael. Wczoraj Irak wstrzymał eksport. Libia jest skłonna do poparcia Iranu, ale tylko jeśli inne kraje muzułmańskie się na to zgodzą.