Niższe temperatury przełożą się na wzrost zapotrzebowania na ogrzewanie, co wywołuje dodatkową presję na wzrost cen surowca. Wzrosty na rynku ropy również wspierają ceny gazu, szczególnie w kontekście ryzyk dla globalnych dostaw energii wynikających z sytuacji na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. W ostatnim czasie zużycie zapasów gazu w Europie przyspieszyło w porównaniu do zwyczajowego tempa, co może utrudnić odbudowę rezerw na kolejny rok.
Dodatkowym wyzwaniem jest kończąca się w tym miesiącu umowa tranzytowa między Rosją a Ukrainą. Brak porozumienia może oznaczać ograniczenie dostaw w krytycznym momencie sezonu grzewczego. Na razie przesył gazu z Rosji przez terytorium Ukrainy odbywa się normalnie, choć w poniedziałek zauważono niewielki spadek przepływów.
Obecnie poziom zapełnienia magazynów gazu w Europie wynosi 85 proc., co jest wynikiem niższym niż 95 proc. notowane w analogicznym okresie rok temu. Unia Europejska podniosła cel dotyczący rezerw na luty, aby lepiej przygotować się na rok 2025.
Analitycy Bloomberg Intelligence wskazują, że ryzyko wzrostu cen gazu w Europie jest znaczące. Zimny początek sezonu grzewczego może skutkować spadkiem poziomu rezerw do 39 proc. na koniec sezonu, nawet przy braku ekstremalnych warunków pogodowych. To z kolei utrudni odbudowę zapasów w lecie i zwiększy konkurencję z Azją o dostawy paliwa.
Na holenderskiej giełdzie kontrakty terminowe na gaz, będące benchmarkiem w Europie, wzrosły o 2,3 proc. do poziomu 48,90 EUR za megawatogodzinę w poniedziałek rano w Amsterdamie.