
Na Comex w Nowym Jorku miedź kosztuje 3,71 USD za funt i zniżkuje o 0,88 proc. Cena miedzi na światowych rynkach znalazła się na najniższym poziomie od początku czerwca.
Inwestorzy analizują wystąpienia bankierów centralnych, którzy spotkali się podczas kongresu nt. polityki monetarnej organizowanego przez EBC w portugalskiej Sintrze.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell powiedział, że bank prawdopodobnie jeszcze podniesie stopy procentowe i nie wykluczył lipcowej podwyżki. Powiedział też, że nie widzi spadku inflacji do celu 2 proc. do 2025 r.
Prezes EBC Christine Lagarde wskazywała, że jest możliwość wystąpienia recesji w strefie euro w tym roku, chociaż nie jest to scenariusz bazowy EBC. Dodała, że lipcowa podwyżka jest prawdopodobna i że decydenci mają jeszcze więcej do zrobienia.
Analitycy wskazują, że rajd metali nieszlachetnych na początku roku osłabł w tym kwartale, ponieważ inwestorzy rozważają ryzyko globalnej recesji w obliczu zacieśniania polityki banków centralnych i rozczarowującego ożywienia w chińskiej gospodarce.
„Ceny miedzi napotykają presję spadkową, wynikającą ze słabości ze strony makro” - podano w raporcie Jinrui Futures. Dodano, że inwestorzy będą również monitorować niskie zapasy metalu, które mogą wspierać ceny.
Na zakończenie poprzedniej sesji na LME cena miedzi spadła o 108 USD do 8.255 USD za tonę.