Ceny ropy coraz mocniej w dół. Chiny i Bliski Wschód budzą niepokój inwestorów

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-10-14 17:23

Ceny ropy spadają w poniedziałek o około 2 proc., wymazując wszystkie zyski z poprzedniego tygodnia, po tym jak import ropy do Chin zmniejszył się piąty miesiąc z rzędu. Wywołało to obawy o spadający popyt na paliwa, a jednocześnie OPEC ponownie obniżył prognozy wzrostu globalnego zapotrzebowania na ropę na lata 2024 i 2025 – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Plany stymulacyjne Chin nie zdołały ożywić zaufania inwestorów, a rynki pozostawały w napięciu z powodu możliwości izraelskich ataków na irańską infrastrukturę naftową.

Kontrakty terminowe na ropę Brent spadają podczas poniedziałkowej sesji o 1,40 USD, czyli o 1,77 proc., do poziomu 77,64 USD za baryłkę o godz. 15:22 czasu polskiego. Notowana ropy WTI (West Texas Intermediate) tracą natomiast 1,47 USD, co stanowi spadek o 1,95 proc., osiągając cenę 74,09 USD za baryłkę. W zeszłym tygodniu notowania ropy Brent wzrosły o 0,99 USD, a cena ropy WTI poszła w górę o 1,18 USD. W poniedziałek OPEC obniżył prognozę wzrostu globalnego popytu na ropę na 2024 rok, jak również na kolejny rok, co było już trzecią z rzędu rewizją w dół.

Największą część obniżki prognoz na 2024 rok przypisano Chinom, które są największym importerem ropy na świecie. OPEC obniżył prognozę wzrostu popytu w Chinach z 650 tys. baryłek dziennie (bpd) do 580 tysięcy bpd. Dane pokazują, że w pierwszych dziewięciu miesiącach roku import ropy do Chin spadł prawie o 3 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, osiągając poziom 10,99 mln bpd. Spadający popyt na ropę w Chinach wynika z rosnącej popularności pojazdów elektrycznych oraz spowolnienia gospodarczego po pandemii wirusa COVID-19, co wpływa na globalne zużycie ropy i jej ceny.

Dodatkowo dane opublikowane w sobotę pokazały, że w Chinach we wrześniu pogłębiły się presje deflacyjne. Konferencja prasowa z tego samego dnia nie dostarczyła inwestorom jasnych informacji na temat zakresu planowanego pakietu stymulacyjnego, który miałby wesprzeć drugą największą gospodarkę świata.