Ceny ropy oraz metali mogą jeszcze wzrosnąć

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2001-09-14 00:00

Ceny ropy oraz metali mogą jeszcze wzrosnąć

Eksperci rynków towarowych zastanawiają się, czy obecny spokój na giełdach nie oznacza jedynie ciszy przed burzą. Gdyby doszło do militarnej odpowiedzi USA na wtorkowy akt terrorystów, bardzo prawdopodobny jest kolejny wzrost cen ropy. Na wypadek eskalacji konfliktu dobrą inwestycją może okazać się zakup złota, miedzi czy aluminium.

Światowe giełdy towarowe szybko przeszły do porządku dziennego nad ostatnimi wydarzeniami w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Wprawdzie pierwsze godziny po wtorkowej tragedii były bardzo gorące na rynkach towarowych, ale już w środę wszystko wracało do normy. Spadły ceny ropy i staniały metale. Jednak nie da się wykluczyć, że w najbliższych dniach doczekamy się dużych wzrostów.

Podatne paliwa...

W ostatnich dniach oczy ekspertów zwrócone były przede wszystkim na rynek paliw. Na razie wszystko znajduje się pod pełną kontrolą. Część analityków ma świadomość, że gdyby za ostatnie wydarzenia w Ameryce był odpowiedzialny któryś z krajów arabskich, to można oczekiwać wystąpienia militarnego ze strony Stanów Zjednoczonych, co doprowadzi do wzrostu cen ropy nawet do 35-40 USD za baryłkę. Konsekwencje tego zjawiska szybko znalazłyby odbicie w notowaniach paliw na polskich stacjach. Piotr Rudnicki, prezes firmy Brog Biczniewicz & Rudnicki, ostrzega, że w tej sytuacji ceny krajowych paliw mogą skoczyć nawet o 25 proc. Jednak specjaliści nie przypuszczają, by wysokie ceny utrzymały się dłużej. Na wypadek wystąpienia niedoborów ropy związanych z ewentualnymi ruchami militarnymi państwa należące do OPEC zadeklarowały zwiększenie jej wydobycia.

— Również inne kraje, nie związane z organizacją OPEC, są w każdej chwili gotowe zwiększyć produkcję. Oprócz tego na świecie są duże zapasy tego surowca — mówi Piotr Rudnicki.

Tymczasem Rafineria Gdańska i PKN Orlen bardzo szybko zareagowały na wtorkową zwyżkę ropy, podnosząc ceny benzyn średnio o 5 gr na litrze. Analitycy zarzucają krajowym rafineriom, że to zbyt pochopna decyzja, zważywszy na późniejszy spadek notowań ropy.

...a także metale

Równie impulsywnymi reakcjami na pierwsze wieści z zamachu w Stanach Zjednoczonych wykazał się rynek metali. Natychmiast zaczęły drożeć metale strategiczne. Również złoto zanotowało kilkuprocentowy wzrost. Panika trwała krótko. Już na drugi dzień mieliśmy do czynienia ze stabilizacją cen.

— Ceny metali wróciły do normy. Na rynku przestały dominować czynniki psychologiczne, nad którymi górę wzięły czynniki fundamentalne. Dopóki nie dojdzie do zbrojnego konfliktu na dużą skalę, trudno oczekiwać znaczących ruchów. Jeśli sprawdziłby się czarny scenariusz, to przede wszystkim należy oczekiwać wzrostu cen złota, miedzi i aluminium — podkreśla Piotr Leśniewski, dyrektor biura metali Impexmetalu.

Jednak obecnie ważniejszy dla kształtowania się cen metali jest poziom zapasów i niewielki popyt.

fałszywy alarm: Wczorajsza fałszywa informacja o nalocie na Irak była tylko próbką tego, co czeka rynek paliw w razie zbrojnego konfliktu. Na wieść o nalotach na Irak ropa Brent natychmiast skoczyła o 15 proc.

Okiem eksperta

Pierwsze godziny po wtorkowych wydarzeniach w Stanach Zjednoczonych mogły sugerować silny skok cen paliw. Kolejne dni już tego nie potwierdziły. Trzeba przyznać, że rynek paliw — mimo początkowych wzrostów — wykazał się sporą stabilnością. Oczywiście był niebezpieczny moment, kiedy ceny ropy w Europie przekroczyły 31 USD za baryłkę. Jednak sytuacja szybko wróciła do normy, a notowania ropy znów znalazły się na poziomie 27 dolarów.

Teraz najważniejsza dla rynku będzie reakcja Stanów Zjednoczonych na wtorkowe akty terroru w Nowym Jorku oraz Waszyngtonie. Jeżeli dojdzie do konfliktu w rejonie Zatoki Perskiej, to ceny ropy z pewnością podskoczą. Następstwem tego zjawiska byłby gwałtowny wzrost cen paliw na rodzimych stacjach. Gdyby doszło do takiej sytuacji, niezbędne będzie zapewnienie przez organizację OPEC zwiększenia wydobycia ropy, co mogłoby hamująco wpłynąć na wzrost cen.

Piotr Rudnicki

szef firmy konsultingowej Brog Bichniewicz & Rudnicki