LONDYN (Reuters) - Ceny ropy w Londynie rosły podczas przedpołudniowych notowań w piątek z powodu trwającego strajku generalnego w Wenezueli oraz zapowiedzi znacznego ochłodzenia w Stanach Zjednoczonych.
Do godziny 11.55 baryłka ropy Brent z dostawą w lutym podrożała do 29,78 dolara.
W czwartek ceny ropy wzrosły znacząco, ponieważ Amerykański Instytut Paliwowy poinformował, że trwający od miesiąca strajk generalny w Wenezueli przyczynił się do spadku zapasów ropy w USA do poziomu nie notowanego od wielu lat.
Do zwyżki cen przyczyniły się również prognozy przedstawione przez meteorologów z Salomon Smith Barney. Zapowiadają oni, że w drugim tygodniu stycznia większość Stanów Zjednoczonych opanuje fala arktycznego powietrza, a temperatura spadnie do najniższego poziomu tej zimy.
Organizacja Państw Eksporterów Ropy (OPEC) próbowała uspokoić nastroje na rynku, obiecując zwiększenie podaży. Jednak analitycy obawiają się, że dodatkowe baryłki pojawią się na rynku zbyt późno.
Istnieje również ryzyko, że oprócz strajk w Wenezueli może dość jeszcze do zakłócenia dostaw ropy w wyniku ewentualnego ataku wojska amerykańskich na Irak.
((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))