CETO MA SZANSĘ NA PRZETRWANIE
Decydenci w końcu zainteresowali się rynkiem pozagiełdowym
RAZEM LEPIEJ: Akcjonariusze Tabeli chętnie zaakceptowaliby ewentualną wymianę części posiadanych akcji CeTO na akcje GPW. Operacja taka mogłaby doprowadzić do lepszej koordynacji działań obu rynków — uważa Mariusz Grajek, prezes CeTO. fot. Grzegorz Kawecki
Na niespełna trzy miesiące przed końcem roku wciąż trwają rozmowy o sposobie przedłużenia działalności Centralnej Tabeli Ofert. Zgodnie z dziś obowiązującymi przepisami, CeTO powinno dostosować się do wyznaczonych wymogów do 31 grudnia.
Minimalna, ustalona przez Radę Ministrów, wysokość kapitału akcyjnego spółki prowadzącej rynek pozagiełdowy, powinna wynosić 10 mln zł. Ten przepis zacznie praktycznie obowiązywać w końcu roku. Dzisiaj kapitał akcyjny CeTO wynosi około 2,6 mln zł i próby zachęcenia prywatnych akcjonariuszy (głównie biur maklerskich) do wyłożenia dodatkowych pieniędzy skończyły się fiaskiem.
Niezbadane wyroki
Nie oznacza to jednak, że los CeTO został już przesądzony. Nadal bowiem w grę wchodzi parę scenariuszy ratunkowych. Teoretycznie najprostszym byłoby obniżenie obowiązkowych wymogów kapitałowych. Taka redukcja wymogów może być racjonalnym rozwiązaniem, ale część obserwatorów wątpi, czy w pełni zbadano i wykorzystano inne możliwości podniesienia kapitału akcyjnego CeTO.
Niektórzy zainteresowani uważają, że spółce i rynkowi pomogłoby choćby minimalnie zaangażowanie się Skarbu Państwa.
— Dokapitalizowanie CeTO przez obecnych akcjonariuszy jest raczej niemożliwe ze względu na słabą kondycję biur maklerskich. Skarb Państwa, stając się właścicielem pewnego pakietu akcji CeTO, mógłby przyczynić się do wsparcia rynku i zaktywizowania go — twierdzi Radosław Olszewski, prezes DM BOŚ.
Przy takich rozważaniach zawsze powraca pomysł powiązania kapitałowego CeTO z Giełdą Papierów Wartościowych. Rozmowy prowadzone na ten temat w ubiegłym roku zakończyły się fiaskiem. Zarząd GPW argumentował wówczas, że giełdy nie ma na liście podmiotów uprawnionych do obejmowania akcji CeTO, a na dodatek ocenił wymaganą wysokość kapitału CeTO jako zbyt wysoką.
Część specjalistów widzi rozwiązanie. Ponieważ Skarb Państwa jest uprawniony do obejmowania papierów CeTO, mógłby dokonać z akcjonariuszami spółki wymiany akcji GPW na akcje Tabeli. W wyniku takiej operacji spadłby udział w głosach na WZA CeTO tych akcjonariuszy, którzy mają już co najmniej 10 proc. głosów, umożliwiając im bardziej aktywne uczestnictwo w nowych emisjach. Z drugiej strony, wymiana rozpoczęłaby proces prywatyzacji GPW. Władze giełdy są na razie sceptyczne.
— Osobiście nie widzę sensu nacjonalizacji CeTO, spółki prywatnej, powstałej z inicjatywy domów maklerskich — mówi Ryszard Czerniawski, wiceprezes GPW.
Rozwiązanie w KDPW
Inne proponowane przez obserwatorów rozwiązanie pozwala Skarbowi na wzmocnienie CeTO, przy jednoczesnej minimalizacji efektów jednej z wad konstrukcji rynku publicznego w kraju. Ustawowy monopol KDPW zmusza podmioty rynku kapitałowego do korzystania z jego usług, a akcjonariuszami KDPW są Skarb Państwa, NBP i GPW.
— Wniesienie przez Skarb Państwa do CeTO aportem pewnej części posiadanych akcji KDPW pozwoliłoby na dokapitalizowanie spółki i normalizację wzajemnych stosunków GPW i CeTO — uważa jeden z uczestników rynku.
— Struktura akcjonariatu KDPW nie jest adekwatna do rynkowej roli i pozycji depozytu. Jeżeli nie można wdrożyć rozwiązania gwarantującego pełną neutralność tej instytucji, powiązanie CeTO z KDPW byłoby minimalnym, logicznym rozwiązaniem — uważa Mariusz Grajek, prezes CeTO.
— CeTO mając nawet niewielką ilość akcji miałoby prawo głosu i możliwość kształtowania pewnej polityki depozytu — dodaje Radosław Olszewski z DM BOŚ.
— Przecież zgodnie z prawem CeTO może być akcjonariuszem KDPW — mówi jedynie Elżbieta Pustoła, prezes KDPW, odmawiając dalszych komentarzy.
Plusy i minusy
Zdaniem analityków, minusem powyższych koncepcji jest ewentualna nacjonalizacja Tabeli, pewne ograniczenie lub nawet eliminacja wewnętrznej konkurencyjności rynku kapitałowego, która przynosiła dotychczas ciekawe efekty (np. na rynku instrumentów pochodnych).
— Może właśnie z tego powodu bardziej prawdopodobne wydaje się rychłe obniżenie, nawet o połowę, wymogów wobec instytucji prowadzącej Tabelę — spekuluje jeden z nich.