PRAGA (Reuters) - Czeski koncern energetyczny CEZ podał w środę, że w krótkim czasie spodziewa się zakończenia sporu z Vivendi Telecommunications w sprawie wspólnego przedsięwzięcia telekomunikacyjnego.
Porozumienie nie zaowocuje jednak na razie powstaniem żadnej nowej spółki.
W zeszłym roku CEZ i Vivendi postanowiły połączyć siły i stworzyć spółkę CEZTel, która zajmowałaby się obsługą światłowodowej sieci szkieletowej należącej do czeskiego koncernu.
Jednakże nowy zarząd czeskiej firmy, który zaczął działać pod koniec 2000 roku uznał umowę z Vivendi za niekorzystną i zaczął blokować jej realizację.
Zgodnie z umową CEZ zobowiązał się do dostarczenia sprzętu telekomunikacyjnego, oferując Vivendi opcję przejęcia 66 procent udziałów nowej spółki, ale nowy zarząd nie przekazał jej żadnych aktywów.
"Vivendi nie zrealizowało swojej opcji, na co miało czas do stycznia. Prowadzimy rozmowy w sprawie zakończenia współpracy" - powiedział w środę prezes CEZ, Jaromir Mil.
CEZ nie chciał podać ile wart był kontrakt z Vivendi, ale zaprzeczył jakoby Vivendi oferowało za swoją opcję cztery miliardy koron.
Vivendi działa już w Polsce i na Węgrzech. Jego kontrakt z CEZ zaowocowałby największa inwestycją spółki w Czechach.
Agencja Reutera dowiedziała się nieoficjalnie, że porozumienie pomiędzy obiema spółkami kończące trwający spór może zostać podpisane w ciągu najbliższych kilku dni.
"Nie wykluczamy możliwości połącznia sił z inwestorem strategicznym, włączając Vivendi Telecommunications, ale na lepszych dla nas warunkach" - powiedział Ivan Cestr, członek zarządu CEZ.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))