Czeska firma energetyczna CEZ, która zadebiutuje w środę na warszawskiej giełdzie, jest zainteresowana grupą energetyczną tworzoną na bazie Elektrowni Kozienice, dystrybutora energii Enea i kopalni węgla kamiennego Bogdanka, poinformował w wywiadzie agencję ISB we wtorek Vladimir Cerny, dyrektor generalny CEZ Polska.
„Jesteśmy zainteresowani grupą tych firm” – powiedział ISB Cerny. Dodał, że CEZ poinformował już o tym właściciela spółek, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP).
Cerny podkreślił, że CEZ wchodząc do firm jest w stanie zapewnić sprawne przeprowadzenie procesu konsolidacji i restrukturyzacji bazując na własnym doświadczeniu w tym zakresie.
„To, co możemy wnieść, to know-how, oczywiście poza kapitałem dla firm i Skarbu Państwa” – powiedział.
Cerny podkreślił, że na razie MSP nie zdefiniowało ostatecznie ścieżki przekształceń własnościowych dla tych firm, dlatego deklaracja zainteresowania ta grupą ma charakter wstępny.
Ostatnio resort skarbu podał, że rozpoczął prace zmierzające do utworzenia skonsolidowanej grupy energetycznej na bazie tych spółek.
Preferowaną ścieżką prywatyzacji dla tej grupy byłaby giełda, choć nie jest to przesądzone.
Włączeniu do planowanej grupy przeciwstawia się załoga kopalni Bogdanka, która wolałaby indywidualną ścieżkę prywatyzacji. Pracownicy Bogdanki obawiają się, że po stworzeniu grupy zostanie obniżony poziom inwestycji planowanych w kopalni.
Zarówno Kozienice, jak i Enea były już przygotowywane do prywatyzacji przez MSP, a ich prospekty emisyjne były już zatwierdzone przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd.
Prywatyzacja Kozienic miała być przeprowadzona w trybie mieszanym – 50% akcji miało trafić do inwestora strategicznego, a 35% na GPW. W unieważnionym ostatecznie zaproszeniu do rokowań uczestniczył także CEZ.
Z kolei prywatyzacja Enei miała polegać na sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji przez Skarb Państwa na giełdzie. Sama Enea miała zaś przeprowadzić na GPW emisję podwyższeniową przeznaczona na kupno od SP pakietu akcji Kozienic w trybie rokowań.